Movement_Medicine

RUCH, KTÓRY POZWALA SIĘ ZATRZYMAĆ

Movement_Medicine

Pośpiech to element wewnętrznego stresu – a stres to morderca. Nie pozwala się skupić, nie daje czasu na zdrowy posiłek, zaburza sen, przez niego się przeziębiamy; wreszcie na dłuższą metę właśnie z jego powodu zapadamy na śmiertelne choroby. Dziś już całkiem otwarcie mówi się o stresie, jako przyczynie raka.

Nie da się żyć bez stresu. „Zdrowy” stres jest zgodny z naszym programem fizjologicznym – to prawidłowa, biologiczna reakcja na realne zagrożenie, takie jak np. atak dzikiego zwierzęcia. Stres ma poważne skutki fizjologiczne, które mobilizują nasze ciało do bardzo gwałtownej reakcji  – ucieczki lub ataku.  Takie działanie kosztuje wiele energii, ale jeśli wszystko przebiega pozytywnie, kolejną fazą jest regeneracja. „Zły“ stres to stres bez ruchu – w naszej cywilizacji głównie na siedząco. Gdy nasze ciało dostaje sygnał do akcji my siedzimy, nie reagujemy w zgodzie z biologicznym programem ciała.  „Zamiast eksplozji energii doświadczamy wtedy implozji. Powstrzymujemy akcję, a w rezultacie wyzwolona już energia, zamiast napędzać walkę lub ucieczkę, uderza w nasz własny organizm.” (W. Eichelberger). Ta energia z całym impetem uderza w nasze ciało, które kumuluje to energetyczne trzęsienia ziemi aż w pewnym momencie zaczyna boleć, chorować, nie spać, nie jeść, nie ruszać się.

Nasze czasy to stres i utrata poczucia swojej cielesności. Ta utrata kontaktu z ciałem zabiera nam też wiele z radości życia, odcina nas od prawdziwego kontaktu z naszymi emocjami i z naszą duszą. Nie czujemy siebie. Nie szanujemy naszego ciała, nie troszczymy się o nie, nie znamy jego potrzeb. Nasz kawałek świata wybrał drogę rozwoju poprzez intelekt. Jednak, jak mówią filozofowie, jesteśmy boskim życiem, które czyni w naszym ciele bardzo określone doświadczenie.

Dlatego dbałość o nasze ciało jest tak ważna – dlatego proste czynności i rutyna dnia mogą się stać się głęboką medytacją.

Holistyczna troska o ciało (nie tylko rozumiane jako mięśnie, piersi, pośladek, brzuch) pozwala nam słyszeć jego głos: korzystać ze swojej natury i idącej za tym wiedzy. Dzięki temu będziemy wiedzieć czy potrzebujemy leżecz czy biegać, jeść mięso czy na jakiś czas wybrać dietę wegańską. Będziemy rozumieć, że dobrze jest poruszać się, aby się zregenerować i że to musi być mój ruch i moje tempo.

Wiele lat temu stanęłam przed koniecznością poradzenia sobie ze stresem – z dużą ilością stresu, dużą niechęcią do życia, dużym zagubieniem. Zrobiłam przestrzeń na siebie i na to co zawsze kochałam najbardziej – wolną ekspresję w ruchu. Taniec.

Zatańczyłam swój strach, lęk, wykrzyczałam swój gniew. Właściwie dzięki temu tańcowi zaczęłam żyć świadomie – nie doskonale – ale bardziej świadomie. Movement Medicine zabrało mnie w głęboką podróż do siebie. Nauczyłam się oddychać na nowo, poruszać swoimi stawami, naprawiłam swoje kolano, które wcześniej prawie się nie ruszało, potrafię nawet poruszyć swoją wątrobą – choć tego nie widać  ale uwierzcie, że czuję jak wszystkie emocje z niej się wytaczają.

Obecnie prowadzę zajęcia Movement Medicine – wieczory z tańcem Awake the Dancer. Jest to znakomita okazja aby poruszyć ciało, aby odreagować stres i nie dopuścić by nas obciążał. To piekna grupa różna wiekowo i różna wielkościowo – za każdym razem pojawia się ktoś nowy – dołącza próbuje, potem odłącza się, znów powraca. Przestrzeń tego wieczoru jest dedykowana odreagowaniu tego co nas przytłacza, podzieleniu się w ruchu radością życia, odnalezieniem w innych inspiracji do nowego w życiu albo do dania uwagi staremu i zapomnianemu.  I czasem przyjdziesz niechętnie, a wylecisz na skrzydłach, czasem spotkasz smutek i pozwolisz mu być po raz pierwszy w pełni, a on odwdzięczy Ci się czymś realnym. Ta przestrzeń to spotkania w wielu wymiarach – w wielu kierunkach – ważne jest na co Ty dasz pozwolenie, jak bardzo cię otworzysz, jak bardzo spotkasz siebie i swoje ciało w tym tańcu. Przyjdź i zatrzymaj się.

masaż_mauri

MA-URI – DROGA ROZUMIENIA CIAŁA

masaż_mauri

Nasze czasy to epoka stresu i zapracowania. W codziennym neurotycznym świecie wymagań sukcesu i osiągnięć, zazwyczaj nie mamy czasu dla siebie. Zapomnieliśmy, co to jest relaks i odpoczynek. O tym, że można po prostu być w zgodzie ze sobą, bez lęku i napięcia.

Dla tych, którzy poszukują drogi do przywrócenia harmonii umysłu i ciała, wsłuchania się w jego potrzeby, metodą odzyskania utraconego może być MA-URI.

Ta polinezyjska sztuka masażu ma formę holistycznej ceremonii, która łączy oddech, intencję, słowa, oleje, dotyk, muzykę i temperaturę. Sesja MA-URI to możliwość spotkania z cielesnością, oddechem i wewnętrzną energią życiową. To czas odnowy energetycznej i bycia obecnym dla siebie.

Zgodnie z prastarą polinezyjską sztuką uzdrawiania Huna, choroba i ból są zakłóceniem niosącym dla człowieka ważne informacje. Jest to znak zachwiania równowagi, nie tylko na planie fizycznym, lecz przede wszystkim na poziomie emocjonalnym i często duchowym (lęki, nałogi, poczucie beznadziei, utraty sensu i energii w życiu). Aby dotrzeć do źródła informacji potrzebna jest odwaga i przełamanie schematu, według którego postrzegamy nasze życie, w tym również odczuwamy nasze ciało.

Ciało jest wyrazem naszej psychiki, widać w nim nasze zepchnięte uczucia, niewyrażone potrzeby, widać naszą historię. W napięciach mięśni, w oddechu i usztywnionych lub rozluźnionych partiach ciała można wyczytać emocje, zahamowania, ale też siłę i nadzieję.

Bardzo istotnym krokiem w drodze do swojej esencji życia, prawdy, jest odważne spotkanie się z własnym ciałem. Ciałem, które zna wiele odpowiedzi, wiele pamięta. Nasze myśli i systemy w których na co dzień żyjemy nakładają na nas coraz większe oczekiwania  – czasem tak bardzo sprzeczne z naszymi prawdziwymi potrzebami i możliwościami. Buntujemy się wewnętrznie, bronimy się, dokładamy kolejne ograniczenia i …. boli nas!  Odzyskiwanie równowagi w życiu zaczyna się od decyzji – boli mnie, ale mam szansę to zmienić. Takie podejście otwiera drogę energii samouzdrawiania.

Efekty pracy z ciałem jest odczuwalny natychmiast –  staje się ono odprężone i rozluźnione, oczy odzyskują witalny błysk, stopy mają połączenie z ziemią, głowa uwalnia się od ciężaru kłębiących się myśli. Limfa zaczyna krążyć. Powraca sen i umiejętność regeneracji. Dla osób będących w długotrwałym stresie – chorobie – umęczeniu to odpoczynek i relaks na bardzo głębokim komórkowym poziomie. Sesja MA – URI to uwolnienie pamięci komórkowej i odblokowanie potencjału sił życia.
Przeciwwskazania:

  • dolegliwości połączone z wysoką gorączką
  • ostre stany zapalne skóry