koszyki_744

NA TROPIE GLUTENU

koszyki_744

Pierwszą umiejętnością, którą każda osoba przechodząca na dietę bezglutenową musi nabyć jest… robienie zakupów. Jest to czynność oczywista, codzienna, wręcz automatyczna i dlatego właśnie dla wszystkich nowych „bezglutenowców”, na początku tak trudna.

Gluten jest, niestety, bardzo chętnie wykorzystywany w przemyśle. Jako stabilizator, nośnik aromatów, zagęszczacz… Produkty z jego dodatkiem to nie tylko jedzenie, ale również kosmetyki, produkty higieniczne, leki. Dlatego przechodząc na dietę eliminującą gluten warto przyswoić i zapamiętać kilka podstawowych zasad, którymi trzeba się kierować ucząc się zakupów na nowo:

1.Produkty ze znakiem Przekreślonego Kłosa.
Na szczęście dla wszystkich osób na diecie bezglutenowej, z każdym miesiącem jest ich w sklepach coraz więcej. Można je znaleźć na osobnych regałach, ale również (i coraz częściej)  po prostu w poszczególnych działach sklepu.
Należą do nich: mąki, pieczywo, kasze, makarony, wędliny, gotowe dania, desery, napoje alkoholowe.
Znak Przekreślonego Kłosa jest międzynarodowym symbolem i gwarantuje, że produkt nim oznaczony jest w pełni bezpieczny.
W Polsce nadawany jest przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. Jego obecność jest niezbędna gdy kupujemy produkty, których skażeniem glutenem jest bardzo prawdopodobne, czyli pieczywo, mąki, kasze, makarony, grysiki, płatki śniadaniowe, itp.

2.Etykiety. W Polsce obowiązuje prawo europejskie nakazujące producentom żywności wyróżnianie w składzie produktów uznanych za alergizujące, w tym glutenu.
Nawet oznaczenia typu „może zawierać… ”  należy traktować jako wyraźne ostrzeżenie, że w procesie produkcji mogło dojść do skażenia tym składnikiem. I mimo iż takie ostrzeżenia coraz częściej pisane są „na wszelki wypadek”, lepiej z takich produktów rezygnować. Należy też pamiętać, że gluten w składzie to również: skrobia pszenna, słód jęczmienny, konserwanty rozpoczynające się formułą E 14… (pomiędzy 1404 a 1452).
Ma to znaczenie zwłaszcza w przypadku produktów pochodzących spoza Unii Europejskiej.

3.Pakowane, znaczy pewniejsze. Należy być uważnym przy zakupie produktów na wagę: wędlin, serów, suszonych owoców.
Zawsze w takich przypadkach należy poprosić o opakowanie zbiorcze zawierające skład produktu. Określenia „tradycyjne”, „naturalne”, „jak za dawnych czasów” są często jedynie chwytem marketingowym i można się mocno zdziwić co kryje się w takiej żywności.

Ponadto, podczas krojenia, przechowywania, ważenia, czy też pakowania takiego produktu, może dojść do skażenia glutenem. Dlatego warto z takich produktów z góry zrezygnować.

4.Kto pyta, nie błądzi. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości zawsze warto zapytać o skład, metody przechowywania lub produkcji sprzedawcę, albo samego producenta.
Dzięki bezpośredniemu kontaktowi z producentem, można się np. dowiedzieć, że popularny baton Sneakers jest produktem bezglutenowym.

5.Ostrożności nigdy nie za wiele. Nawet w przypadku produktów wydawałoby się, nie mających nic wspólnego
z glutenem. Puszki, mrożonki, pakowane suszone owoce, orzechy, pestki, nabiał, przyprawy, a nawet wino, mogą zawierać (nie tylko) śladowe ilości glutenu.
Znane i bezpieczne nam produkty również warto regularnie przeglądać pod kątem składu. Producenci nie rzadko zmieniają technologię produkcji.

6.Gluten jest dobrym nośnikiem aromatów i barwników. Więc zaszkodzić może nawet niewinnie wyglądająca herbata aromatyzowana. A wspomniane mrożonki? Pochodne mąki pszennej to świetny przeciwzbrylacz produktów mrożonych…

7.Zakupy w internecie. Warto znaleźć dobry sklep oferujący sprawdzone i bezpieczne produkty bezglutenowe.
I zamiast biegać od sklepu do sklepu („tu są parówki, w tamtym bezglutenowa wędlina, a jeszcze w innym ulubiony makaron”) robić regularne zakupy „zbiorcze”.
A w domu znaleźć miejsce na zapasy mąki, kasz, bułki tartej, bezglutenowego sosu sojowego lub kisielu. Dzięki temu oszczędzamy czas i mamy pewność, że to co nam niezbędne, mamy zawsze pod ręką.

Na początku te wskazówki mogą brzmieć przerażająco, a wyprawa po codzienne zakupy stać nie lada wyzwaniem.
Ale z każdym dniem, tygodniem, miesiącem, nowe nawyki stają się nie tylko codziennością, ale oczywistością.
A wnikliwe poznawanie składów kupowanych rzeczy, bardzo często skutkuje przejściem na świadomą, o wiele zdrowszą dietę.
Nie tylko bezglutenową.

inna_fasolka

FASOLKA INNA NIŻ WSZYSTKIE

inna_fasolka

Składniki:

  • 1kg fasolki szparagowej (dowolnego koloru)
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • 2,3 łyżeczki kremowego octu balsamicznego
  • 3 ząbki czosnku
  • garść świeżego tymianku
  • starty parmezan (świetnie sprawdza się wegański)
  • sól himalajska
  • pół łyżeczki cukru trzcinowego

Fasolkę obieram, ale tylko z jednej strony, zostawiam jej „ogonki”; myję i gotuję w wodzie z solą i odrobiną cukru trzcinowego. Gdy jest już na wpół miękka, odcedzam i czekam aż wystygnie. W tym czasie rozgniatam ząbki czosnku i łączę je z oliwą. Polewam nimi schłodzoną fasolkę, potem dekoruję artystycznymi „maziajami” z octu balsamicznego (musi być koniecznie w swojej gęstej wersji) oraz posypuję świeżym tymiankiem i parmezanem.

I już.

Przepis należy do najłatwiejszych na świecie, ale jest naprawdę sprawdzony i pyszny.

kapusta_z_pieczarkami

MŁODA KAPUSTA Z PIECZARKAMI

DSC01232[1]

Składniki:

  • ćwiartka małej młodej kapusty
  • 30 dkg pieczarek
  • 1 ząbek czosnku
  • bezglutenowy sos sojowy Shoyu lub Tamari, ok.1 łyżki
  • świeży koperek
  • mielona kozieradka
  • kurkuma
  • świeżo mielony kolorowy pieprz
  • olej do smażenia

Na lekko rozgrzaną patelnię wlewam olej, następnie wrzucam pokrojone w plasterki pieczarki. Obsmażam aż lekko zmiękną i się trochę zarumienią, zdejmuję z patelni. Następnie wrzucam na patelnię poszatkowaną dość grubo kapustę i wyciśnięty czosnek, dodaję sos sojowy, szczyptę kozieradki (gdy dodamy za dużo, potrawa będzie gorzka) i kurkumy. Mieszając czekam aż zmięknie, dodaję pieczarki i podlewam odrobiną wody. Lekko podduszam do momentu, kiedy kapusta będzie pół krucha. Po wyłączeniu ognia, tuż przed podaniem, mieszam wszystko ze świeżym koperkiem.

pierogi-744_496

NIEZAWODNE CIASTO NA BEZGLUTENOWE PIEROGI

pierogi

Zrobienie bezglutenowych, domowych pierogów, w mojej prywatnej skali trudności, jest mistrzostwem świata. Ze względu na brak glutenu albo się nie lepią, albo pękają po wystygnięciu, albo rozpływają podczas gotowania, albo jeżeli cudem są całe, to niemiłosiernie twarde. Łatwo nie jest…

Kilka lat temu miałam przyjemność brać udział w warsztatach gotowania Polskiego Stowarzyszenia Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej. I tam poznałam przepis na ciasto pierogowe doskonałe. W oryginale polecana jest mieszanka mąk na pierogi i naleśniki, ale ponieważ do składu takich mieszanek podchodzę z rezerwą, z czasem nabrałam odwagi i zamieniłam ją na mąkę bez ulepszaczy. Tym, którzy dopiero uczą się kuchni bezglutenowej, na początek bardzo polecam taki mix (wybierzcie jak najmniej „ulepszony”).

Składniki:

  • 250g mąki ryżowej
  • 250g uniwersalnej mąki bezglutenowej
  • 200-250ml gorącej wody (jej ilość zależy od pogody; w słoneczne, suche dni będzie potrzeba jej więcej)
  • 4/5 łyżek oleju
  • szczypta soli
  • 1 jajko
  • 5 łyżek siemienia lnianego

Siemię lniane zalać połową szklanki gorącej wody. Odstawić aż napęcznieje, przecedzić.

Połączone mąki zalać gorącą wodą, dodać szczyptę soli. Wymieszać łyżką i odstawić do przestygnięcia. Dodać olej, jajko, przecedzoną wodę z parzenia siemienia. Zagnieść ciasto. Jeśli jest zbyt twarde, dodać trochę gorącej wody, wyrobić i poczekać aż woda się wchłonie.

Wyrobione ciasto przykryć ściereczką i odstawić na 5 minut.

Wyrabiać na bieżąco, małymi partiami. Rozwałkowywać lekko posypując mąką (nie wolno przesadzić, inaczej pierogi nie będą się chciały lepić), wycinać szklanką kółka i nadziewać przygotowanym nadzieniem. Gotować przez 1 minutę od wypłynięcia, w wodzie z dodatkiem oleju. W trakcie formowania pierogów resztę ciasta trzymać pod przykryciem aby nie stygło i nie wysychało. Jeśli pierogi nie chcą się zlepić, ich brzegi można delikatnie posmarować białkiem.

Ugotowane pierogi wyłożyć na talerz posmarowany olejem, tak by na siebie nie nachodziły. Po obsuszeniu, przełożyć na drugą stronę.

Czym napełnicie pierogi, zależy wyłącznie od Waszej inwencji. Moim ulubionym farszem jest kasza gryczana z tofu i przesmażaną cebulką. A teraz zaczyna się sezon truskawkowy więc będę lepić i ja. Smacznego 🙂

szpinak_z_suszonymi_pomidorami_744_496

MŁODY SZPINAK Z SUSZONYMI POMIDORAMI

szpinak

Składniki:

  • paczka młodego szpinaku
  • kilka suszonych pomidorów w oleju
  • 1,2 ząbki wyciśniętego czosnku
  • 1 łyżka bezglutenowego sosu sojowego shoyu lub innego
  • szczypta kurkumy
  • szczypta świeżo mielonego pieprzu
  • szczypta świeżo mielonej gałki muszkatołowej
  • dobrej jakości olej do smażenia
  • świeży koperek
  • kozi lub owczy ser typu feta
  • świeże pomidory (opcjonalnie)

Na lekko rozgrzaną patelnię wlewam dwie łyżki oleju, wrzucam czosnek, pokrojone suszone pomidory i od razu dodaję umyty i osuszony szpinak. Mieszam ok. 1 minuty, aż szpinak opadnie. Następnie dodaję przyprawy i sos sojowy. Mieszam jeszcze kilka razy i zdejmuję z ognia. Tuż przed podaniem dodaję świeży koperek. Szpinak powinien być jak najkrócej podgrzewany.

Danie można udekorować pokruszonym serem i świeżymi pomidorami. Wówczas warto zrezygnować z sosu sojowego; ser sam w sobie jest wystarczająco słony.

 

 

 

 

jezeli_nie_mleko_to_co

JEŻELI NIE MLEKO, TO CO?

jezeli_nie_mleko_to_co

O tym, że mleko krowie, zwłaszcza w wersji najbardziej rozpowszechnionej w sklepach, raczej nam nie służy, słyszymy i czytamy coraz więcej i częściej. W moim domu mleka nie ma od lat. Przede wszystkim z powodu alergii mojej i syna. Ale osobom z celiakią też nie jest rekomendowane; laktoza skutecznie spowalnia i osłabia wchłanianie składników odżywczych, i tak już nie działającego idealnie jelita cienkiego.

Najłatwiej zamienić jest mleko w czystej postaci na mleka roślinne. Są łatwo dostępne i do wyboru mamy przeróżne warianty smakowe. Są też łatwe do zrobienia w domu. Oprócz tego:

  • nie mają cholesterolu, a pozytywnie wpływają na obniżenie jego poziomu we krwi
  • są łatwostrawne i łatwo przyswajalne
  • zawierają wiele cennych składników odżywczych
  • są bezglutenowe (owsiane wyłącznie ze znakiem przekreślonego kłosa)
  • są niskokaloryczne i w większości nisko tłuszczowe

MLEKO SOJOWE – najbardziej uniwersalne mleko roślinne. Świetnie spienia się do kawy, dobrze smakuje z płatkami śniadaniowymi lub w koktajlu owocowym. Idealna baza do czekolady na gorąco. Z soi produkowane są też śmietany, które w kuchni śmiało można używać do zabielania zup, robienia kremów, sosów, itp.

Mleko sojowe jest produktem wysokobiałkowym, zawiera żelazo, potas, magnez, wapń i witaminy z grupy B. Polecane zwłaszcza kobietom, wg TCM wyjątkowo dobrze odżywia yin.

Niestety, przy jego wyborze należy szczególnie uważać: większość dostępnej na rynku soi jest modyfikowana genetycznie. Dlatego warto kupić takie, które ma przekreślony znak „gmo”.

MLEKO MIGDAŁOWE – zdrowa i bezpieczna alternatywa dla mleka krowiego. Ma dość charakterystyczny, nie przez wszystkich lubiany zapach.

Zawiera dużą ilość magnezu, wapnia, żelaza, potasu, cynku i witaminy E. Polecane jest osobom z zaburzeniami układu krążenia, układu pokarmowego, cierpiącym na anemię, zaburzenia pracy wątroby. Obniża poziom cholesterolu, przeciwdziała osteoporozie.

MLEKO RYŻOWE – lekkie i naturalnie słodkie. Najczęściej jest stosowane do płatków śniadaniowych, kawy, ciast. Z dodatkiem mleka migdałowego świetnie się spienia. Jest dość wodniste, dlatego gorzej wypada jako „zabielacz”.

Łatwostrawne. Nie alergizuje, łagodzi schorzenia układu pokarmowego.

MLEKO OWSIANE – jest nie tylko wyjątkowo zdrowe, ale i smaczne. Na rynku dostępne są też śmietany owsiane. Świetnie, i mleko i śmietana, sprawdzają się podczas gotowania i pieczenia.

Mleko owsiane posiada wysoką zawartość błonnika, kwasu foliowego. Zapewnia też dużą porcję m.in. kwasy linolowego i przeciwutleniaczy. Obniża poziom cholesterolu. Jest produktem wysoko węglowodanowym. Zawiera więcej wapnia niż mleko krowie, a dodatkowo jest to wapń łatwo przyswajalny przez organizm.

MLEKO ORZECHOWE – może być z orzechów włoskich, laskowych lub nerkowca. Bardzo smaczne, o mocnym aromacie. Lubiane bardzo przez dzieci. Z dodatkiem kakao i syropu daktylowego jest świetnym napojem-deserem. Najlepiej sprawdza się serwowane na zimno. Podczas obróbki termicznej traci nie tylko swe cenne właściwości, ale i zmienia smak (zwłaszcza to z orzechów laskowych).

Posiada największą ilość przeciwutleniaczy ze wszystkich mlek roślinnych. Zapobiega chorobom układy krążenia i cukrzycy, a dzięki dużej zawartości kwasów tłuszczowych omega 3 i 6, selenu, cynku, miedzi, magnezu działa pozytywnie na pracę mózgu.

MLECZKO KOKOSOWE – to pyszna alternatywa mleka i śmietany krowiej. Świetnie smakuje jako zabielacz nie tylko azjatyckich zup, ale również pomidorówki, czerwonego barszczu, zupy cytrynowej, a nawet ogórkowej. Nieocenione przy przygotowaniu deserów: bitej śmietany, kremów, lodów.

Zawiera i dużo tłuszczu, i kalorii. Dlatego nie jest polecane do codziennego stosowania. Ale z drugiej strony posiada cenne witaminy (z grupy B oraz C i E), minerały (żelazo, magnez, fosfor, wapń, potas i selen) oraz kwas foliowy.

 

Na rynku dostępne są również mleka roślinne wieloskładnikowe. Warto je popróbować i znaleźć to, które smakowo jest nam najbliższe. Dzięki temu, że z każdym rokiem zyskują na popularności ich wybór jest naprawdę duży, ceny coraz lepisze i znaleźć je można już w prawie każdym sklepie. Co ważne: wybierając gotowe mleko roślinne należy uważnie przeczytać etykietę. Nie powinno być dosładzane, aromatyzowane, zagęszczane, pasteryzowane, konserwowane, itp. Im bardziej naturalne, tym zdrowsze. 

chlorella_tabletki_744_496

10 POWODÓW, DLA KTÓRYCH WARTO JEŚĆ ZIELONĄ ŻYWNOŚĆ

PT-pict-2x-1000x500

 

Co to jest zielona żywność, nazywana żywnością XXI wieku? Są to:

  • Tłoczony sok z trawy jęczmiennej –  cięty do 25 cm wysokości i odparowywany w bardzo niskiej temperaturze. Nie wolno go mylić z wysoką trawą jęczmienną wysuszoną w wysokiej temperaturze i zmieloną, która po takiej obróbce staje się  sianem w proszku.
  • Chlorella pyronoidosa, słodkowodna alga poddana obróbce STEAM, dzięki której bogactwo składników odżywczych w niej zawartej jest łatwo przyswajalne dla organizmu ludzkiego.

Czym charakteryzuje się wysokogatunkowa zielona żywność?

  1. Głęboko odkwasza organizm.
  2. Oczyszcza na poziomie komórkowym organizm z toksyn i metali ciężkich.
  3. Bardzo intensywnie odżywia i charakteryzuje się bardzo wysoką przyswajalnością witamin, mikro i makroelementów oraz żywych enzymów w niej zawartych.
  4. Silnie działa antynowotworowo i antyoksydacyjnie regenerując komórki i spowalniając ich procesy starzenia i deformacji.
  5. Wzmacniania odporność – ma działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe.
  6. Działa przeciwzapalnie.
  7. Działa antygrzybicznie.
  8. Stosowana w formie okładów zmniejsza stany zapalne i ułatwia gojenie.
  9. Jest w 100% naturalna.
  10. Jest produktem bezglutenowym.

Biorąc pod uwagę skład zielonej żywności jedna szklanka soku z jęczmienia i porcja chlorelli są równowartością składników odżywczych zawartych w kilku kilogramach ekologicznych warzyw.

Na rynku spożywczym jest obecnie wiele produktów z jęczmienia i chlorelli. Są różnej, nie zawsze najlepszej, jakości.  Od lat stosuję produkty, których działanie poznałam na sobie i wiem, że są godne rekomendacji. Chętnie służę doświadczeniem i wiedzą.

Jedzcie i pijcie na zdrowie!

9_zdrowych_technik_wiosennego_gotowania

9 ZDROWYCH TECHNIK WIOSENNEGO GOTOWANIA

9_technik_wiosennego_gotowania

1. Gotowanie na parze –  najbardziej wiosenna technika gotowania.

2. Krótkie gotowanie na niezbyt silnym ogniu, może być bez przykrycia.

3. Blanszowanie – wrzucanie warzyw, a nawet kiełków na moment do wrzącej wody i natychmiastowe ich wyjęcie. Bardzo korzystna technika dla osób wychłodzonych i często marznących.

4. Kiełkowanie! – kiełki mają ogromny potencjał energii życiowej. Kiełkować można zboża, rośliny strączkowe, nasiona warzyw. Wszystkie zawierają bardzo wartościowe białko, ponieważ zwiększa się w nich udział lizyny, cennego aminokwasu egzogennego, którego nieskiełkowane całe ziarna mają bardzo mało. Są również bardzo ważnym źródłem substancji mineralnych takich jak: żelazo, fosfor, wapń, magnez, chrom, lit, selen, i cynk. Zawierają dużo witamin z grupy B, witaminy F i E. Podkiełkowane zboża są słodsze i lżej strawne. Ugotowane, podkiełkowane zboża są odpowiednie również dla małych dzieci.

5. Gotowanie w szybkowarze – dotyczy to zwłaszcza twardych zbóż oraz nasion roślin strączkowych.

6. Fermentacja – krótkie kiszonki z warzyw, zaledwie kilkudniowe, żur z mąki żytniej, zakwas z buraków i inne. Kiszonki wzmacniają wątrobę.

7. Krótkie duszenie – dotyczy przede wszystkim warzyw. Wrzucamy warzywa na olej do smażenia lub masło klarowane, podlewamy lekko wodą i dusimy, a na końcu dodajemy olej tłoczony na zimno.

8. Surowizna w połączeniu z gotowanym jedzeniem.

9. Dania przyprawiamy dużą ilością młodych świeżych ziół, w tym natką pietruszki, natką kolendry, koperkiem, młodym szczypiorkiem.

szpinak_z_cieciorką_744_496

SZPINAK Z CIECIORKĄ I BRĄZOWYM RYŻEM

DSC01165[1]

Składniki:

  • 1/2 szklanki suchej cieciorki
  •  2/3 szklanki brązowego ryżu jaśminowego
  • 150g umytych liści młodego szpinaku
  • 1 ząbek czosnku
  • 3 pomidorki koktajlowe
  • 1 łyżeczka bezglutenowego sosu sojowego (Shoyu lub Tamari ) lub mały kawałek oryginalnego sera Feta
  • oliwa z oliwek Extra Vergine
  • gomasio lub dowolne prażone pestki np. słonecznika
  • kilka posiekanych liści świeżej bazylii
  • sól i świeżo mielony pieprz
  • świeży koperek

Cieciorkę moczę na noc w wodzie. Może się moczyć nawet całą dobę. Następnie płuczę, zalewam zimną wodą i gotuję pod przykryciem, aż będzie prawie miękka. Pod sam koniec dodaję trochę soli.

Ryż płuczę w garnku, w którym będzie się gotował. Zalewam wodą w proporcji 1 do 3. Gotuję pod przykryciem. Gdy ryż osiągnie poziom wody lub lekko się rozwarstwi, wyłączam gaz i zostawiam pod przykryciem do momentu wchłonięcia wody.

Na patelnię wlewam dwie łyżki oliwy i od razu wrzucam wyciśnięty czosnek. Mieszam i po kilku sekundach wrzucam bazylię i szpinak. Mieszam do momentu, aż liście lekko zmiękną. Dodaję sos sojowy lub pokruszony ser. Jeszcze raz mieszam. Na końcu wrzucam ugotowaną cieciorkę. Wyłączam i tuż przed podaniem dodaję świeżo posiekany koperek.

Umyte pomidorki kroję w ćwiartki. Ozdabiam nimi danie na talerzu.

Ryż można wymieszać na patelni ze szpinakiem lub podać osobno.

 

 

zupa_zur_744_496

BEZGLUTENOWY ŻUREK WIELKANOCNY

zupa_zur_744_496

Ile domów, tyle przepisów na wielkanocny żurek. Mój to wariacja na temat żurku i zalewajki, czyli łódzko-bezglutenowy żurek w wersji wegańskiej, wegetariańskiej lub mięsnej.

Składniki:

  • bezglutenowy zakwas gryczany – zobacz przepis
  • 5/6 ziemniaków
  • 1 duża cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • śmietana sojowa
  • 2/3 suszone prawdziwki
  • 2 liście laurowe
  • kilka owoców suszonego jałowca
  • sól, pieprz
  • 3 łyżeczki chrzanu
  • olej rzepakowy
  • parzona biała kiełbasa lub jajka na twardo

Do garnka wlewam niewielką ilość wody i doprowadzam do wrzenia. Wrzucam czosnek, suszone grzyby, liście laurowe, jałowiec, pokrojone ziemniaki. Zagotowuję do miękkości. W czasie gdy ziemniaki się gotują, drobno posiekaną w kostkę cebulę podsmażam na oleju na kolor bursztynowy. Do miękkich ziemniaków dolewam żur i zagotowuję na małym ogniu. Po kilku minutach zabielam śmietaną i dorzucam podsmażoną cebulę. Odstawiam do wystygnięcia. Gdy zupa jest już tylko ciepła, posypuję pieprzem, dosalam i dodaję chrzan. Podaję bez dodatków albo z wkrojoną na talerz białą kiełbasą i jajkiem.

Jeśli ktoś nie stroni od mięsa, polecam zupę zrobić na wywarze z białej surowej kiełbasy. Reszta przepisu pozostaje niezmienna.

Smacznego!