Dinkelähren

ORKISZ, ZŁOTY SKARB STAROŻYTNYCH

Dinkelähren
Dinkelähren

Orkisz, to stara odmiana pszenicy. Znany w starożytności, uprawiany na Bliskim Wchodzie przez Izraelitów, a w Europie Germanów i Rzymian. Ci ostatni, uznawali orkisz za pokarm dający siłę, spożywany był przez gladiatorów i zawodników igrzysk.

W XII wieku właściwości tego zboża rozpropagowała w Europie Hildegarda z Bingen,. Mniszka uważała, że orkisz jest doskonałym środkiem leczniczym i najlepszym ziarnem zbożowym, działa rozgrzewająco i natłuszczająco i jest bardziej wartościowy niż inne ziarna. „Orkisz prowadzi do dobrej krwi, daje rozluźniony charakter i cnotę zadowolenia” – uważała przeorysza, wizjonerka i uzdrowicielka.
DLACZEGO ORKISZ?

Zwykła pszenica została wyhodowana w celu ułatwienia uprawy i zbiorów dla zwiększenia plonów. Posiada wysoką zawartość glutenu, właściwą do produkcji masowej ilości pieczywa. W czasie zbioru traci łupinę i z tego powodu jest często zanieczyszczona pestycydami i chemikaliami. Orkisz jest hodowany i zbierany z nienaruszoną łupiną, chroniącą mocno jądro ziarna przed wszelkimi zanieczyszczeniami, zachowując jego wysokowartościową wartość odżywczą i zapewniającą świeżość. Dopiero w czasie mielenia ziarno zostaje odłączone od łupiny. Poza tym, mocna łuska otaczająca ziarno skutecznie zabezpiecza przed skażeniem zanieczyszczeniami z atmosfery, a nawet promieniowaniem radioaktywnym.

ZALETY ORKISZU

Posiada właściwości krwiotwórcze, budujące mięśnie i rozweselające; jest naturalnym środkiem znakomicie poprawiającym nastrój i oddziałującym na psychikę. Pomocny podczas zmęczenia, zapobiega zmniejszeniu wydolności organizmu. Stosowany może być przy alergiach, zaburzeniach przemiany wapnia, dusznicy bolesnej, przy wzmożonej podatności na infekcje, Obniża poziom cholesterolu we krwi. Naukowcy odkryli, że najwartościowsze składniki znajdują się, nie tak jak w znanych nam dotychczas gatunkach zbóż, w łusce ale w ziarnie wewnętrznym. Wykryli w nim obecność rodanidu, substancji biologicznie czynnej, która jest naturalnym antybiotykiem występującym w ślinie, krwi i mleku kobiecym. Chroni ona karmione dzieci przed infekcjami, wzmacnia układ odpornościowy, wspomaga procesy krwiotwórcze, dba o prawidłowy przyrost ciała.

ORKISZ A EKOLOGIA
Orkisz niewątpliwie zawdzięcza swoje odrodzenie produkcji ekologicznej. Należy do zbóż najmniej wymagających, jeśli chodzi o uprawę. Jest odporny na warunki pogodowe, może być uprawiany na ubogich glebach. Nie wymaga stosowania nawozów sztucznych. Co ciekawe, zaobserwowano, że przy wysokim nawożeniu pszenica ta wyrasta wysoka i daje mały plon.

ZBAWIENNY SKŁAD
Orkisz zawiera: 56% skrobi, 11,6% białka, 2,7% tłuszczu i 2% składników mineralnych. Bardzo ważne, obok dużej zawartości białka, jest występowanie nienasyconych kwasów tłuszczowych znanych z korzystnego wpływu na układ krążenia. Produkty orkiszowe poprawiają motorykę przewodu pokarmowego. Słodkawo-orzechowe ziarno jest doskonałym źródłem witamin z grupy B, PP oraz składników mineralnych: żelaza, potasu, wapnia i cynku.
Dojrzały orkisz zawiera znaczne ilości kwasu krzemowego, który roślina wyciąga z mineralnych gleb. Kwas krzemowy jest ważny dla skóry, włosów, paznokci. Poza tym rozjaśnia umysł wzmacniając aktywność mózgu i koncentrację. Zawiera gluten dobrze przyswajalny przez nasz organizm. Kasza orkiszowa zapobiega kamicy żółciowej. W krajach zachodnich wykorzystuje się również łuski orkiszu. Kąpiel w wywarze z plewek jest środkiem pomocniczym w wielu dolegliwościach skórnych.

DOBRE RADY
Bardzo ważne jest, by produkty orkiszowe stosowane w celach leczniczych nie zawierały w swoim składzie domieszek innych zbóż i ziaren. Istotny również jest sposób przygotowywania orkiszu. Należy unikać naczyń aluminiowych, z tworzyw sztucznych, uszkodzoną emalią czy teflonem. Nie powinno używać się kuchenek mikrofalowych. Zaleca się, by potraw gotowanych nie odcedzać, ponieważ w ten sposób pozbywamy się cennych składników.

  • dieta orkiszowa powoduje spadek poziomu cholesterolu we krwi
  • jedząc ziarna orkiszu diabetycy mogą (po koniecznej konsultacji z lekarzem) zażywać znacznie mniej insuliny
  • kleiki orkiszowe sprawdzają się najlepiej u osób z wysokim poziomem cholesterolu we krwi oraz u diabetyków
  • ziarna orkiszu przyśpieszają przemianę materii, podczas gdy mąka orkiszowa raczej ją spowalnia
  • zupa (kleik) z orkiszu jest polecana dla chorych na biegunkę i po świeżo przebytej operacji
  • ziarna orkiszu zapobiegają powstawaniu kamieni żółciowych
  • orkisz szybko powoduje pozostające na długo uczucie nasycenia
  • kawa z orkiszu poprawia trawienie i działa lekko przeczyszczająco oraz przeciwalergicznie
  • orkisz może stać się wspaniałym wypełnieniem poduszek, materacy itp. poprawiając krążenie i pomagając przy wzmożonym napięciu, bólach reumatycznych lub też przy problemach ze snem.

W każdym sklepie ze zdrową żywnością dostaniemy produkty na bazie orkiszu. Wybór produktów z orkiszu jest szeroki. Możemy kupić ziarno, kaszę, mąkę, pieczywo, makaron, płatki, otręby, syrop a nawet kawę orkiszową. Na zdrowie 🙂

ORKISZ Z GRUSZKĄ

9_zdrowych_technik_wiosennego_gotowania

9 ZDROWYCH TECHNIK WIOSENNEGO GOTOWANIA

9_technik_wiosennego_gotowania

1. Gotowanie na parze –  najbardziej wiosenna technika gotowania.

2. Krótkie gotowanie na niezbyt silnym ogniu, może być bez przykrycia.

3. Blanszowanie – wrzucanie warzyw, a nawet kiełków na moment do wrzącej wody i natychmiastowe ich wyjęcie. Bardzo korzystna technika dla osób wychłodzonych i często marznących.

4. Kiełkowanie! – kiełki mają ogromny potencjał energii życiowej. Kiełkować można zboża, rośliny strączkowe, nasiona warzyw. Wszystkie zawierają bardzo wartościowe białko, ponieważ zwiększa się w nich udział lizyny, cennego aminokwasu egzogennego, którego nieskiełkowane całe ziarna mają bardzo mało. Są również bardzo ważnym źródłem substancji mineralnych takich jak: żelazo, fosfor, wapń, magnez, chrom, lit, selen, i cynk. Zawierają dużo witamin z grupy B, witaminy F i E. Podkiełkowane zboża są słodsze i lżej strawne. Ugotowane, podkiełkowane zboża są odpowiednie również dla małych dzieci.

5. Gotowanie w szybkowarze – dotyczy to zwłaszcza twardych zbóż oraz nasion roślin strączkowych.

6. Fermentacja – krótkie kiszonki z warzyw, zaledwie kilkudniowe, żur z mąki żytniej, zakwas z buraków i inne. Kiszonki wzmacniają wątrobę.

7. Krótkie duszenie – dotyczy przede wszystkim warzyw. Wrzucamy warzywa na olej do smażenia lub masło klarowane, podlewamy lekko wodą i dusimy, a na końcu dodajemy olej tłoczony na zimno.

8. Surowizna w połączeniu z gotowanym jedzeniem.

9. Dania przyprawiamy dużą ilością młodych świeżych ziół, w tym natką pietruszki, natką kolendry, koperkiem, młodym szczypiorkiem.

stone_744_496

DZIEŃ OTWARTY CENTRUM MEDYCYNY ZINTEGROWANEJ

Od niedawna w Warszawie działa Centrum Medycyny Zintegrowanej, którego założycielką i pomysłodawczynią jest dr Grażyna Rogulska – lekarz internista, terapeuta Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (specjalizująca się w akupunkturze). Miałam ten zaszczyt, że zostałam zaproszona do współpracy z lekarzami Centrum, gdzie udzielam indywidualnych konsultacji dietetycznych.

Ideą Centrum jest indywidualne i całościowe podejście do pacjenta. Wyznając zasadę, że człowiek jest jednością ciała, umysłu i ducha terapie skupiają się na leczeniu źródła choroby, a nie tylko jej objawów. Realizując ideę holistycznej opieki zdrowotnej lekarze i terapeuci Centrum wykorzystują tysiącletnie doświadczenie Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, dietetyki wg TMC, ziołolecznictwa, współczesne osiągnięcia medycyny akademickiej, psychoterapii i fizjoterapii.

W Zielone Gramy  jest patronem Dnia Otwartego i tym samym rozpoczyna regularną współpracę z Centrum Medycyny Zintegrowanej. Już niebawem będzie można przeczytać, posłuchać i obejrzeć artykuły i materiały autorstwa specjalistów związanych z tym miejscem. 

Serdecznie zapraszamy  22 kwietnia na Dzień Otwarty do Centrum Medycyny Zintegrowanej. Bądźcie z nami.

Wstęp wolny.

 

Centrum Medycyny Zintegrowanej

Braci Załuskich 7

Warszawa

PROGRAM:


11.00 – 12.00 – Zapoznanie z działalnością CMZ oraz Tradycyjną Medycyną Chińską, przedstawienie metod i przebiegu leczenia – Grażyna Rogulska – lekarz internista, terapeuta TMC, specjalizacja akupunktura


12.00 – 13.30 – Wprowadzenie do dietetyki wg Tradycyjnej Medycyny Chińskiej – Dominika Adamczyk – dietetyk ze specjalizacją medycyny chińskiej


13.45 – 14.30 – Warsztaty coachingu: Moc słowa czyli skuteczna komunikacja. Jak można poprawić jakość swojego życia korzystając świadomie z mocy słowa? Co powoduje, że jesteśmy właściwie rozumiani? Jak skutecznie komunikować się z otoczeniem? – Johanna M. Zeyer – międzynarodowy coach, trener i mówca.


13.45 – 15.00 – Metoda terapii powięziowej w fizjoterapii, działanie i skuteczność w leczeniu bólu i ograniczeniach ruchomości – Tomasz Kolbus – fizjoterapeuta


14.45 – 17.15 – Warsztaty psychoterapii : Odkrywanie tajemnicy symptomu. Jaka energia się za tym kryje? Jak możesz ją wykorzystać bardziej świadomie wobec własnego ciała, w relacjach i otaczającym Cię świecie. – Katarzyna Olga Libich – psychoterapeuta


16.00 – 18.00 – Estetyka naturalna – przedstawienie zabiegów naturalnych takich jak akupunktura, masaż liftingujący, osocze, mezoterapia i inne pozwalających nam długo zachować młody i zdrowy oraz naturalny wygląd – Lena Gworek – internista, specjalista medycyny estetycznej i przeciwstarzeniowej ,reumatolog, lekarz Tradycyjnej Medycyny
Chińskiej – Jolanta Kiełbowicz – lekarz TMC, dietetyk wg TMC, specjalista akupunktury kosmetycznej, refleksoterapii, Grażyna Rogulska – internista, lekarz TMC, specjalista akupunktury kosmetycznej, Dariusz Tomczak – specjalista chorób wewnętrznych i medycyny estetycznej.


15.00 – 15.30 – Jak sami możemy pomóc naszym oczom? – wykład – Ewa Graczyńska – okulista, lekarz TCM

Podczas całego dnia będą prezentowane również zabiegi Tradycyjnej Medycyny Chińskiej m.in. masażu shiatsu, naturalne zabiegi medycyny estetycznej i inne.

 

 

beeyard-50391_1920

PROPOLISOWA CUD-NALEWKA

beeyard-50391_1920

Ta nalewka w moim domu jest od zawsze. Stosowana na wszystkie możliwe dolegliwości. I zawsze niezawodna. Kiedyś leczyli mnie nią moi rodzice, teraz ja leczę swoje dzieci. Z czasem poszerzyłam zakres jej zastosowań o nowe dolegliwości.

Składniki:
30g świeżego propolisu (powinien być lekko błyszczący i dość miękki)
100g spirytusu (70 lub 96%)

Na początek propolis, kupiony prosto z pasieki, należy oczyścić z widocznych zanieczyszczeń. W tym celu zalewamy go zimną wodą i odczekujemy chwilę. Następnie płuczemy na sitku, mielemy i zalewamy spirytusem. Najlepiej od razu w butelce z ciemnego szkła. Mieszamy jak długo się da (najlepiej 30 minut), a następnie odstawiamy w ciemne miejsce na 6 dni. Codziennie przez kilkanaście minut roztwór mieszamy energicznie potrząsając. Po prawie tygodniu butelkę na 2 godziny wkładamy do lodówki, wyjmujemy i filtrujemy przelewając przez gazę. Nalewka jest gotowa. Można ją rozcieńczyć odpowiednią dawką spirytusu do pożądanego stężenia. Ale ja nic w niej już nie zmieniam.

Przechowywać w ciemnym, szklanym opakowaniu, z dala od światła.
Niestety, propolis bardzo brudzi i pozostawia trudne do usunięcia plamy więc zalecam uwagę…

STOSOWANIE

Bóle gardła, nieżyty górnych dróg oddechowych, chrypa, kaszel, angina, grypa
20 kropli na łyżkę cukru (trzymać w ustach aż do rozpuszczenia).
40 kropli na pół szklanki przegotowanej, letniej wody (do płukania gardła i jamy ustnej lub w przypadku problemów żołądkowych do wypicia małymi łyczkami).

Zranienia, oparzenia, zmiany grzybiczne
30-40 kropli na pół szklanki wody. Przemywać 2/3 razy dziennie.

Afty, zapalenie dziąseł, ból zęba
przykładać nasączony wacik lub patyczek kosmetyczny do chorego lub bolącego miejsca (kilka razy dziennie).

Zajady, zmiany trądzikowe na skórze, pęknięte usta
nasączony nalewką patyczek kosmetyczny przyłożyć do zmiany skórnej i przez chwilę przytrzymać (2/3 razy dziennie).

Nieżyt żołądka, niestrawność, efekt przejedzenia, ból wątroby.
– 40 kropli na pół szklanki przegotowanej, letniej wody – pić małymi łyczkami.

Wzmacnianie odporności
20/30 kropel na pół szklanki ciepłej, przegotowanej wody. Można dodać łyżeczkę miodu. Pić co najmniej 1 raz dziennie w okresie przesileń jesiennych i wiosennych.

Pierwsze objawy przeziębienia
– 15 kropli nalewki na łyżeczkę cukru, co 2/3 godziny.

Nadciśnienie
30 kropli nalewki na pół szklanki przegotowanej, ciepłej wody. Pić raz dziennie.

Propolis, jak każdy preparat pszczeli, niestety może uczulać. Dlatego przy pierwszym stosowaniu zalecam ostrożność.

bee-831843_1920

PROPOLIS – PANACEUM NA WSZYSTKO

bee-831843_1920

Każdy produkt pochodzący z ula zadziwia swoimi prozdrowotnymi właściwościami i skutecznością. Badania nad jadem, mleczkiem pszczelim, pyłkiem kwiatowym, propolisem, czy tak oczywistym miodem, każdego roku przynoszą nowe, zaskakujące informacje na ich temat.

Jedną z wciąż do końca nie zbadanych pszczelich tajemnic jest propolis. Jak dotąd rozpoznano 300 substancji wchodzących w jego skład. Znany już w starożytnym Egipcie, swoją nazwę wywodzi z greki i w dosłownym tłumaczeniu znaczy „przedmurze miasta”.

Pszczoły tworzą go z substancji żywicznych zbieranych z wybranych drzew. Młode pączki na drzewach pokryte są balsamiczną warstwą chroniącą przed bakteriami, owadami i grzybami. Pszczoły wykorzystują tę substancje na swoje potrzeby.

Propolis jest niczym innym jak kitem używanym przez pszczoły do uszczelniania ula, ramek lub mumifikowania niechcianych intruzów, np. gryzoni. Pokrywane są nim wszystkie wewnętrzne powierzchnie pszczelego gniazda. Swoją specjalną rolę odgrywa przy wlotach do uli. Każdy z nich jest obłożony cienką warstwą propolisu, dzięki czemu powracające pszczoły-robotnice w drodze do wnętrza przechodzą przez naturalną „komorę” antybakteryjną.

Bo propolis jest przede wszystkim silną substancją antybakteryjną, przeciwgrzybiczną, przeciwzapalną i przeciwwirusową. Ma również właściwości regenerujące, znieczulające i stymulujące układ odpornościowy.

Posiada zdolność blokowania bakterii, wirusów i pierwotniaków. Nie tylko leczy, ale przeciwdziała bardzo wielu chorobom. Jest stosowany w leczeniu grypy, gronkowca złocistego, goi rany, pomaga przy oparzeniach, trądziku, owrzodzeniach; oczyszcza wątrobę, łagodzi nieżyty żołądka, zabezpiecza przed zatruciem metalami ciężkimi. Z powodzeniem radzi sobie ze stanami zapalnymi jamy ustnej, górnych dróg oddechowych, przeciwdziała parodontozie, leczy afty i choroby dziąseł. Wykorzystywany jest w stanach zapalnych dróg moczowych, rodnych, problemach z prostatą. Skutecznie leczy hemoroidy i rany żylakowe. Wspomaga działanie terapii hormonalnych i kuracji antyrakowych. Regularne spożywanie propolisu spowalnia procesy starzenia i przeciwdziała rozwojowi chorób degeneracyjnych.

Bez wahania można stwierdzić, że to lek nie dość, że w stu procentach naturalny, to uniwersalny. Ma również właściwości upiększające i odmładzające.

A najlepsze w nim jest to, że bardzo łatwo przygotować z niego domowe preparaty lecznicze. Jak i na co go stosować w naturalnym leczeniu codziennych dolegliwości: nalewka dobra na wszystko.

about-1406856_1920

TAJEMNICA PIĘCIU PRZEMIAN

about-1406856_1920

Przyrządzanie posiłków nie jest zwykłym gotowaniem a sztuką, która nawiązuje do filozofii istnienia równowagi sił przyrody i zachodzących w naturze zależności.

Chińskie przysłowie mówi, że jedzenie jest lekarstwem, a lek pożywieniem. I chociaż w zachodnim kręgu kulturowym zaczynamy doceniać znaczenie tej sentencji, wschodnie poglądy na zdrowe odżywianie nadal znacznie różnią się od naszych. Kuchnia oparta na dietetyce Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM) opiera się bowiem na uniwersalnych i niezmiennych prawach natury oraz traktuje człowieka jako element ekosystemu.
Jednym z najstarszych systemów odżywiania zgodnie z rytmem pór roku jest kuchnia Pięciu Przemian. Dzięki niej jedzenie staje się bardziej strawne, smaczniejsze i dodaje więcej energii. Usuwa też zaburzenia w pracy organizmu, chroni zdrowie i przywraca wewnętrzną równowagę. Dzięki stosowaniu zasad Pięciu Przemian można zrezygnować z matematycznego liczenia kalorii, wartości odżywczych oraz ilości witamin i składników mineralnych. Nie jest to trwająca określony czas dieta, lecz sposób jedzenia na całe życie. Na czym polega jej fenomen?

W świecie żywiołów

Zdaniem Chińczyków cały świat zbudowany jest z pięciu elementów, tworzących system współzależności, w którym żaden z nich nie może istnieć bez pozostałych.

Symbolizują je w ustalonej dawno temu kolejności: Ziemia, Metal, Woda, Drzewo, Ogień. Ziemia zawiera Metal, Metal daje początek Wodzie, która z kolei karmi Drzewo, a Drzewo spalając się podsyca Ogień, Ogień zaś tworzy popiół, dając początek Ziemi.
System ten, według Chińczyków, odpowiada wszystkim procesom zachodzącym w naturze oraz organizmie człowieka. Co więcej, każdemu żywiołowi przyporządkowany jest smak, kolor, pora roku i dnia, produkty spożywcze, narządy wewnętrzne, stany psychiczne i wszystkie zjawiska istniejące na świecie.

I tak:

Ziemia to smak słodki, kolor żółty, późne lato (babie lato), żołądek i śledziona.

Metal – reprezentuje smak ostry, kolor biały, jesień, płuca i jelito grube.

Woda – smak słony, kolor czarny, zimę, nerki i pęcherz moczowy.

Drzewo to smak kwaśny, kolor zielony, wiosna, wątroba i woreczek żółciowy.

Ogień to smak gorzki, kolor czerwony, lato, serce i jelito cienkie.

Podstawową zasadą zdrowej kuchni jest dopasowanie produktów do naszej konstytucji tak, by wprowadzały równowagę. Dobór odpowiednich smaków może być leczący, ale również szkodliwy, jeśli są źle dopasowane do stanu naszego organizmu.

Alchemia odżywiania

Kuchnia TCM  mówi, że wybieramy produkty, które oferuje nam dana pora roku i szerokość geograficzna. Dzięki temu, w  naturalny sposób wykorzystujemy ich termiczne (ogrzewające lub ochładzające) działanie. W polskim klimacie, zimnym i wilgotnym, podstawą powinny być gotowane posiłki z produktów neutralnych. Zimą lepiej unikać surówek, surowych owoców, kiełków, szklarniowych pomidorów, ogórków i rzodkiewki. W gorące letnie dni nie ma potrzeby jeść długo gotowanych zup i potraw pieczonych w piekarniku.
Trzymając się tej zasady wprowadzamy do swojego jadłospisu posiłki zharmonizowane ze środowiskiem zewnętrznym, o optymalnych własnościach energetycznych. Na dodatek jemy zdrowiej i ekologicznie, bo sezonowe produkty zawierają mniej chemii. Według tej teorii wszystkie produkty spożywcze mają swoje własności energetyczne, które mogą zmieniać się za sprawą obróbki termicznej, np. inny rodzaj energii ma marchewka surowa, a inny – ugotowana, a jeszcze inny pieczona.

Produkty zimne chronią przed gorącem. Najlepiej spożywać je tylko podczas ciepłego lata. Są to np. owocowe herbatki o kwaśnym smaku, zimna woda (zwłaszcza mineralna), rabarbar, owoce tropikalne, arbuz.

Produkty chłodne (nawilżające) sprzyjają utrzymaniu prawidłowych funkcji płynów ustrojowych. Szczególnie ważne jest ich spożywanie latem. Do tej grupy należą produkty soczyste: surowe warzywa korzeniowe (marchew, burak, pietruszka), wszystkie odmiany kapusty, rzepa, kalafior, rzodkiew, grzyby, większość surowych owoców krajowych, sałaty, cykoria, pomidory, ogórki, fermentowane produkty mleczne (kefir, jogurt). W chłodnej porze roku najlepiej warzywa i owoce spożywać po obróbce termicznej, a w surowej postaci tylko w niewielkich ilościach.

Produkty neutralne powinny być głównymi składnikami pożywienia. Wzmacniają energię i przywracają równowagę organizmu. To przede wszystkim wszelkie gatunki zbóż, większość gotowanych warzyw, również roślin strączkowych.

Produkty ciepłe lekko rozgrzewają organizm i pobudzają jego aktywność. Poprawiają też strawność potraw, dlatego zalecane są dla osób, które chcą zeszczupleć. W porach chłodnych powinny być spożywane razem z produktami neutralnymi. Należą do nich: por, cebula, orzechy włoskie, owies i wiele przypraw: bazylia, majeranek, tymianek, oregano, kminek, cynamon, goździki, świeży imbir, kolendra, liść laurowy, gałka muszkatołowa.

Produkty gorące chronią przed zimnem, mocno rozgrzewają organizm. Jako niewielki dodatek mogą pojawić się w zimowej diecie, szczególnie wegetariańskiej. Do tej kategorii należą m.in. ostre przyprawy: pieprz cayenne, chili, ostre curry, suszony imbir, pieprz naturalny, czosnek, a także wysokoprocentowy alkohol.

ice-skates-1082514_1920

SKĄD SIĘ BIORĄ JESIENNO-ZIMOWE INFEKCJE I JAK SOBIE Z NIMI RADZIĆ?

ice-skates-1082514_1920

Chyba nie ma rodzica (szczególnie dziecka w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym), który z mniejszym lub większym przerażeniem nie myślałby o czasie jesienno-zimowym jako o problemie nawracających infekcji, przeziębień i gryp.

Dlaczego tak się dzieje, że właśnie o tej porze roku w naszym klimacie pojawia się ten problem?

Medycyna Chińska ma na to bardzo jasną odpowiedź: podstępnym winowajcą tej sytuacji jest WILGOĆ. Mam tu na myśli nie jedynie poziom wilgotności powietrza. Wg TCM  (Traditional Chinese Medicine) Wilgoć to stan energetyczny, który może dotyczyć zarówno naszego organizmu, klimatu, pożywienia, czy emocji i sposobu myślenia. Wilgoć sama w sobie nie jest zła, jest potrzebna i bardzo przydatna pod warunkiem, że jest w równowadze z Suchością. Bo główna i najważniejsza zasada zdrowia wg TCM to równowaga. Równowaga również pomiędzy Wilgocią i Suchością.

Jak przejawia się nadmiar Wilgoci w ujęciu TCM i co ją tworzy ?

KLIMAT i PRZYRODA:

  • wysoki poziom wilgotności powietrza zarówno w ciepłym jak i zimnym klimacie. Polska jest krajem, który ma klimat zimny i wilgotny przez większą część roku. W okresie jesiennych opadów wilgotność powietrza osiąga nawet 80%, to dokładnie jak w tropikach, tylko temperatura nie ta sama, niestety J
  • nadmierny rozwój bakterii i wirusów – w środowisku suchym nie rozwijają się! (dotyczy to również naszego organizmu)

LUDZKI ORGANIZM:

  • Wszelkie infekcje połączone z wydzielaniem śluzu i ze stanami ropnymi (wewnętrzne i zewnętrzne, dróg oddechowych, uszu, gardła, zatok, dróg rodnych u kobiet itd.)
  • Grzybice wewnętrzne i zewnętrze (w tym układu trawiennego i dróg rodnych np. kandydoza – przerost drożdżaków)
  • Nadwaga, cellulit
  • Obecność pasożytów
  • Obniżona odporność

POŻYWIENIE:

  • Cukier biały, trzcinowy, miód, naturalne słody
  • Mleko zwierzęce
  • Nabiał krowi, kozi, owczy
  • Owoce cytrusowe
  • Inne owoce zjadane na surowo
  • Soki owocowe
  • Dużo surowych warzyw
  • Biała mąka
  • Drożdże

STAN PSYCHICZNY:

  • Duży apetyt na słodycze
  • Apatia
  • Depresja
  • Smutek
  • Przygnębienie
  • Nadmierne rozpamiętywanie i analizowanie

Nie jest więc dziwne, że w lecie, kiedy klimat jest ciepły i bardziej suchy, przeziębienia i grypy są raczej w uśpieniu. Dopiero z nadejściem jesienno-zimowej wilgoci w blokach reklamowych TV królują masowo preparaty przeciwko objawom grypy i przeziębienia.

Skoro, jak pisałam wcześniej, zdrowie to równowaga m.in. między Wilgocią i Suchością, a nadmiar lub niedobór jednego z czynników niesie ze sobą chorobę, to oczywiste jest, że jeśli mamy do czynienia z chorobami związanymi z nadmiarem Wilgoci w organizmie, to należy w pierwszej kolejności unikać tego co wilgociotwórcze i zastosować środki „osuszające” zarówno w diecie jak i w sposobie wychodzenia z tych chorób, używając domowych metod i naturalnych preparatów.

Ważne jest również, żeby pod koniec lata, przed nadejściem chłodniejszych, jesiennych dni wzmocnić organizm dietą usuwającą wilgoć, którą tak skrzętnie większość z nas gromadzi w czasie wakacji, racząc się lodami i innymi „wilgociotwórczymi” smakołykami.

may-see-ice-1694251

RODZICE! NIE KUPUJCIE DZIECIOM LODÓW!

may-see-ice-1694251

Ach, Magnum z migdałkami do kosza… Na szczęście domowe lody są fantastyczne i banalnie proste, takie zdrowe, bez cukru. Wkrótce zamieszczę przepis.

A co pisze Dr Jerzy Jaśkowski o ogólnie dostępnych lodach:

Prawidłowe lody powinny się składać z mleka, śmietany, jajek i ewentualnie dodatków w postaci orzechów, kakao, koniaku, itp.
Obecnie żółtka jaj zostały zastąpione przez sztuczne emulgatory takie jak: mono i diglicerydy oraz estry sorbitanu, polisorbat 80.
Niestety, chemia dodawana do żywności nie musi przechodzić badań bezpieczeństwa.
A co my wiemy o tych związkach obecnie?
Polisorbat 80 niekorzystnie wpływa na układ odpornościowy, może powodować wstrząsy anafilaktyczne, nawet takie, które mogą skończyć się zgonem. An Asthma & Immunilogy 2005.6. 95 opisuje przypadek wstrząsu kobiety w ciąży.
Poza tym polisorbat 80 powoduje przyspieszone dojrzewanie, deformacje jajników, zwyrodnienie pęcherzyków, zmiany hormonalne, zmiany w pochwie i macicy.
Jedna z agend ONZ stwierdza, że właśnie w tym celu podaje się Polisorbat 80 inaczej, zwany inaczej Tween 80, jako metodę antykoncepcji do szczepionek.
Polisorbat 80 powoduje zawały serca, wykrzepianie krwi, udary mózgu i podejrzewany jest jako przyczyna nagłych zgonów. Absolutnie nie powinno się go podawać w przypadku: padaczki, uszkodzenia nerek, po udarze mózgu, chorób lub wad serca, cukrzycy, nadciśnieniu, zapaleniu jelit, obniżenia poziomu żelaza, niedoborów witaminy B-12, kwasu foliowego.
Ciekawe jest także to, że zwolennicy szczepień bardzo często powołują się na CDC, czy FDA, ale tylko w jednym przypadku: na potwierdzenie swoich racji. Tymczasem CDC wyraźnie podaje, że Polisorbat 80 powoduje u zwierząt przedwczesne dojrzewanie, uszkodzenie pochwy, znaczne zmiany w układzie hormonalnym, ciężkie deformacje jajników, prowadzące do bezpłodności zwierząt. Nawet Firma GSK podaje w ulotce, że nie może zagwarantować, iż szczepionka z Polisorbatem 80, nie wpływa negatywnie na  płodność. Polisorbat 80 nie został także oceniony pod względem potencjału rakotwórczego i mutagennego.
I wygląda na to, że żaden wakcynolog nie przeczytał ulotki.
Dodatkowo lody zawierają mono i diglicerydy. Związki te są otrzymywane z olejów, które posiadają wysoką zawartość nasyconego tłuszczu, ale nadal są uwodornione. Jedną z największych firm produkujących te związki jest Oil Gillco.
Jedynym celem ich stosowania jest zwiększenie objętości i ujednolicenie struktury. Tak wiec włączenie ich do żywności jest zawsze szkodliwe i jest to dobrze udokumentowane.
Sorbitan potasu jest kolejnym związkiem dodawanym do lodów. Jest to tzw. konserwant. Jest to enigmatyczne pojęcie wprowadzone w celu uspokojenia opinii publicznej. Tak naprawdę jest to środek bakterio, grzybo – wiruso – bójczy. Niestety, po dostaniu się do Twojego przewodu pokarmowego, działa tak samo, w pierwszym rzędzie wybijając niezbędne do życia dobre bakterie. Trudno znaleźć lody bez sorbitanu. Jak stwierdzono, sorbitan sodu jest rakotwórczy. Wykazuje dodatni wynik mutacji w komórkach saków. Wykazuje także toksyczne działanie na narządy płciowe.
Na wszelki wypadek nie prowadzono, lub nie udostępniono wyników badań długoterminowych. Jakie są odlegle skutki spożywania tego związku przez młode pokolenia, nie wiadomo.
Benzoesan sody. Kolejny dodatek do lodów. Jak stwierdzono, może powodować rakotwórcze związki szczególnie w połączeniu z kwasem askorbinowym, czyli popularna witaminą C. Tak połączony związek powoduje uszkodzenia mitochondriów, czyli elektrowni komórkowej. Pierwsze badania przeprowadzono ponad 50 lat temu. Zupełnie inne były kryteria szkodliwości wówczas, niż obecnie. Niestety nowych badań na wszelki przypadek brak.
Sztuczne barwniki: niebieski, niebieski – 2, żółty -5, czerwony – 3, czerwony 40 i wiele innych. Sztuczne barwniki i aromaty powstają w laboratoriach. Sztuczne barwniki w połączeniu z benzoesanem sodu  mogą prowokować ataki astmy, powstawanie guzków tarczycy, u przedszkolaków i dzieci szkolnych są odpowiedzialne za nadpobudliwość.
Okazuje się, że każdy sztuczny kolor w jakiś sposób działa na nasz organizm szkodliwie. Szczególnie wymaga podkreślenia  neurotoksyczność, uszkadzanie organów płciowych, czyli wpływ na reprodukcję i powstawanie raka.
Karageny, to inny związek stosowany w przemyśle spożywczym, jako emulgator i stabilizator. Otrzymuje się go z alg i wodorostów atlantyckich. W większości przypadków otrzymuje się go, poddając te wodorosty rozpuszczalnikom alkalicznym.
Niestety, pomimo że są otrzymywane z roślin, nie są bezpieczne. Karagenina osłabia i obniża odporność komórkową, powoduje proliferację guzów. Uważa się, że działa selektywnie na białe krwinki.
Gumy ksantynowe stosuje się w celu wzrostu lepkości dowolnej cieczy. Z tego powodu są stosowane do produkcji lodów na całym świecie. Problem zaczyna się od doboru surowca podstawowego, stosowanego do fermentacji. Generalnie używa się do tego kukurydzy. Ale praktycznie 100 % kukurydzy przemysłowej jest GMO. O tym, jakie są skutki konsumpcji żywności GMO, nie trzeba już pisać.
Guma guar to zarówno emulgator, środek wzmacniający, stabilizator, plastyfikator oraz środek zgęszczający.
Posiada naturalne właściwości wiązania się z cząsteczkami wody, zapobiegając tworzeniu się kryształków lodu.
Funkcją gumy guar jest synergistyczna z gumą ksantynową, zwiększa generalnie lepkość lodów.
Jednakże już przed 25 laty stosowanie tej gumy zostało zakazane w Kanadzie i USA [1990 r.]. Masa gumy może powodować skurcze jelit, nudności, wzdęcia i biegunki. Podczas wiązania się z substancjami o wysokiej masie cząsteczkowej może powodować stany zapalne błon śluzowych, a nawet astmę. Zmniejsza biodostępność zarówno cynku, jak i żelaza i wapnia. Może być także stosowana jako naturalny środek przeczyszczający.

Lecytyna. Problem polega na tym, że lecytynę otrzymuje się z soi. A podobnie jak z kukurydza, prawie 100% soi jest genetycznie modyfikowanej.

Oczywiście, przemysł od razu zacznie krzyczeć, że zjedzenie jednej porcji lodów, to tak mała ilość, że nie ma to znaczenia. A kto powiedział i gdzie jest ostrzeżenie, że dziecku na przykład 3-letniemu wolno zjadać jedną porcję lodów raz na miesiąc, a 15-latkom już 3 porcje, a staruszkowi codziennie?

Poza tym, od ponad 50 lat istnieje w toksykologii  pojęcie: indeks toksyczności, czyli co najmniej suma toksyczności poszczególnych składników, ale czasami może to być iloczyn!

Czym niższa jakość, lodów, czyli czym są tańsze,  tym więcej emulgatorów. Niektóre lody mają przekroczenia nawet o 120 %. Dzięki temu koszty produkcji są tańsze, ponieważ jest mniejsza ilość składników naturalnych na litr wody. Bardzo dobrej jakości lody nie zawierają emulgatorów. Czyli posiadają większą ilość składników odżywczych. Ale obecnie nawet tzw. prywatne lodziarnie przeszły na produkcję przemysłową. Dotyczy to także wszelkiej maści kawiarni, czy restauracji. Łatwo to rozpoznać, bez względu na zamówiony rodzaj, smak jest taki sam, to samo zresztą czujemy pijąc tzw. owocowe jogurty, maślanki, czy inne produkty. Niby w jednych jest jabłko, w innych jagody, czy truskawki, ale smak jest taki sam.

Reasumując, ostrożnie z podawaniem lodów dzieciom. Wiadomo, czym mniejszy organizm, tym łatwiej go uszkodzić. Dotyczy to także kobiet w ciąży.

Łatwo rozpoznać, które lody są mniej szkodliwe. To te droższe z większą zawartością tłuszczu („złe” lody mają ok. 10% tłuszczy, „dobre” ok. 18%) i niską ilością emulgatorów („dobre” lody mają ok. 25% emulgatorów, złe znacznie więcej).

A można samemu zrobić dobre i bezpieczne lody: 3 żółtka, 3 szklanki śmietany kremówki od krowy, a nie zajzajeru UHT,  dodatki takie jak – kakao, czekolada, owoce, wanilia, itp. Zmieszać i zamrozić.

Zresztą, babcie będą wiedziały lepiej.
Więcej opracowań dr. Jerzego Jaśkowskiego   TUTAJ.
stinging-nettle-1556702_1920

POKRZYWA I FIOŁEK TRÓJBARWNY

Uwielbiam zbierać zioła, wciąż się ich uczę i fascynuje mnie fakt, że w przyrodzie każda rzecz ma swoje miejsce i zastosowanie, nie ma niepotrzebnych roślin.

Na początek popularna pokrzywa. Oczywiście najlepiej ją zbierać w maju, ale wciąż można spotkać wiele młodych roślinek o wysokości ok. 20 cm, które jeszcze nie zakwitły. Żadne zioło kupione w sklepie nie ma takiej energii jak to zebrane własnoręcznie. Oczywiście zbieramy zioła tylko z dala od miasta i ulic szybkiego ruchu.

POKRZYWA ZWYCZAJNA (Urtica dioica)
Działa moczopędnie, usuwa gorąco (jest lekko wychładzająca w lekkich naparach), w dużym stężeniu przez zawartość żelaza może wywołać gorąco w wątrobie, szczególnie w połączeniu z miodem lub alkoholem.
Działa oczyszczająco, lekko obniża ciśnienie krwi, poprawia poziom hemoglobiny we krwi.
Herbata z kilku listów świeżej pokrzywy jest pyszna, ma delikatny smak i aromat. Warto pić w sezonie świeże zioła. To nasze lato tak krótko trwa, jeszcze wiele miesięcy, podczas których będziemy zdani na te suszone.

FIOŁEK TRÓJBARWNY (Viola tricolor)

Potocznie zwany jest bratkiem polnym. Również działa oczyszczająco szczególnie na krew, uszczelnia ściany naczyń włosowatych. Działa moczopędnie i lekko wychładzająco. Poprawia przemianę materii, wzmacniając wątrobę. Pomocny przy pozbywaniu się zmian trądzikowych.
To moje ulubione zioło, jest piękne, delikatne, niewinne, wzruszające. Zbieramy je razem z dziećmi. Tola zajada zawsze kwiatki podczas spacerów. Oprócz herbatki ze świeżego lub suszonego ziela dodaję kwiatki do sałatek i ozdabiam nimi letnie potrawy. Wysuszone zioła przechowuję w szklanych słoikach albo w papierowych torebkach.

harmony-1229893_1920

ZDROWIE CHODZI NA PIECHOTĘ

taoNasza cywilizacja pędzi odrzutowcem. Tempo przepływu informacji, zmian technologicznych, trybu życia jest szalone i zanim zdążymy zorientować się co nowego na rynku np: telefonów komórkowych, to zanim kupimy tę nowość, już pojawia się na rynku nowy model. Mamy dostęp do informacji natychmiast i w ilościach niewiarygodnych. Smartfony, telewizja, internet. Możesz wiedzieć wszystko w ciągu ułamka sekundy, zależne jest to tylko od szybkości dostępnego internetu. Do tego media społecznościowe, gdzie każdego dnia jesteś wstanie zobaczyć co słychać u kilkuset znajomych.

Dzieci w szkole uczą się coraz więcej, moim zdaniem, zupełnie niepotrzebnych informacji, obciążając w nadmiarze intelekt.  Tryb naszego życia też jest w pędzie. Ciągle jesteśmy w tzw. „niedoczasie”. Próbujemy to nadrobić ograniczając ilość godzin snu. Chcemy mieć rozwiązania na wszystko w postaci „10 sposobów na…” lub magicznej tabletki, która usuwa objawy choroby niemal natychmiast. Życie staje się powierzchowne.

Tego wszystkiego ani nasz umysł ani ciało nie jest w stanie udźwignąć i za tym wszystkim nadążyć. Żyjąc w ten sposób nie możemy zapewnić sobie zdrowia.

W taoistycznej koncepcji świata, która dała podwaliny pod medycynę chińską jest mowa o zasadzie równowagi pomiędzy dwoma pierwiastkami, które tworzą życie i cały wszechświat. YIN i YANG:

  •  zimno – ciepło
  •  ciemność – jasność
  • wilgoć – suchość
  • odpoczynek (sen) – aktywność (działanie)
  • kobieta – mężczyzna
  • noc – dzień
  • jesień/zima – wiosna/lato
  • itd.

W swojej naturze są opozycyjne, ale tylko zachowany balans między nimi daje zdrowie i życie. Z tego punktu widzenia ciężko mówić, że nasze życie jest w równowadze. Jak widać brakuje nam aspektu YIN w naszym trybie i sposobie bycia.

Ostatnio modnym tematem w kontekście zdrowia jest ZAKWASZANIE organizmu jako przyczyna większości chorób cywilizacyjnych z nowotworami na czele. Mało kto widzi przyczyny zakwaszenia w trybie życia czy sposobie myślenia. Mówimy o jedzeniu zakwaszającym i to wszystko. I oczywiście złe odżywianie ma duży wpływ na stan naszego organizmu, ale dopóki stan naszego umysłu i tryb życia się nie zmieni, nie będzie w nim „oddechu” , spokoju, relaksu, dystansu do wszystkich „zakwaszających ” spraw, ludzi  i emocji nie możemy mówić o zdrowiu.

Starożytna mądrość, którą jest Tradycyjna Medycyna Chińska widzi człowieka holistycznie, dlatego warta jest uwagi, dzięki niej możemy bardziej zrozumieć czy jest naprawdę nasze zdrowie zarówno na poziomie cielesnym, emocjonalnym i duchowym.