SKĄD TE ALERGIE?

alergie_744_496

Polskie Towarzystwo Alergologiczne alarmuje, alergia to dziś poważny problem kliniczny. Co kilka lat następuje podwojenie liczby chorych, obecnie cierpi na nią przynajmniej połowa dorosłych Polaków. W swojej książce „Alergie” dr n.med. Danuta Myłek, znany specjalista w zakresie alergologii i dermatologii twierdzi: „Jeżeli styl życia nie zmieni się, za 10 lat 100% społeczeństwa w krajach wysoko rozwiniętych będzie cierpiało na alergię”.

W XVIII wieku kąpiel uważano za szkodliwy rytuał, a woń niemytych ciał maskowano perfumami. Dziś reklamy przekonują nas, że czystość ma zapach cytrusów i bryzy morskiej, producenci prześcigają się w zdobywaniu naszego zainteresowania i kreują wymyślne syntetyczne kompozycje zapachowe. Z badań wynika, że przy wyborze produktów pielęgnacyjnych kierujemy się jego aromatem. Limonkowy żel pod prysznic, szampon o kwiatowej woni, pachnący balsam do ciała oraz krem, uwieńczone mgiełką dezodorantu lub perfum. Do tego dochodzą zapachy: proszku do prania i płynu do płukania, detergentów i obowiązkowego odświeżacza powietrza w domu, samochodzie i biurze. Pachnieć muszą chusteczki, papier toaletowy, podpaski, pieluszki, zabawki. Składniki zapachowe dodawane są nawet do żywności! Dla jednych aromat to przyjemność, dla wielu jednak może okazać się niebezpieczny. W kontekście ryzyka wystąpienia alergii nie jest on zdecydowanie zaletą produktu. Jak podaje Europejski Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów (Scientific Commitee on Consumer Safety SCCS), zapachy są najsilniejszymi alergenami kontaktowymi, a kosmetyki, jako produkty używane codziennie, są jedną z najczęstszych przyczyn alergii.

Galopujący postęp cywilizacyjny, zanieczyszczenie środowiska, nieodpowiedni styl życia, dodawanie do wszystkiego syntetycznych zapachów powoduje, że nasz system immunologiczny reaguje obronnie zaczynając odrzucać nawet znane mu substancje pochodzenia naturalnego. Już noworodki otaczamy wiankiem potencjalnych alergenów, kupując pachnące płyny do kąpieli i oliwki. Dlaczego? Cóż jest piękniejszego od naturalnej woni skóry niemowlęcia? Nieświadomość rodziców naraża dzieci na zmaganie się z alergią do końca życia. „Uważa się, że około 70% dzieci cierpi na różne formy alergii, które nieleczone przyczynowo idą w dorosłe życie w rytm marszu alergicznego, który utrudnia zdobywanie wiedzy, życie intymne, kontakty społeczne, karierę” czytamy w książce dr Danuty Myłek.

Przyjrzyj się kosmetykom i detergentom, które używasz –  w składzie większości z nich znajdziesz takie składniki jak limonen, cinnamal czy geraniol – jedne z najsilniejszych alergenów. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 30 marca 2005 roku ustala listę 26 niebezpiecznych substancji stosowanych w kosmetykach, zobowiązując producentów do podawania ich pełnej nazwy na etykiecie. Substancje zapachowe spoza tej listy widnieją w spisie składników jako „fragrance” lub „parfum”, nie mamy więc o nich dokładnych informacji, a jak informuje Komitet SCCS, biorąc pod uwagę dużą liczbę zgłoszonych przypadków, dziś o wiele więcej substancji stanowi wysokie ryzyko dla wystąpienia uczuleń.

Reakcja alergiczna następuje po kontakcie skóry z alergenem. Objawy, które często mogą być mylone z infekcją to: nieżyt nosa, zapalenie spojówek, łzawienie, skurcz oskrzeli, trudności w oddychaniu, ucisk w klatce piersiowej, świąd, wysypki i bąble skórne, ból głowy, nudności, nasilenie astmy, w skrajnych przypadkach nawet wstrząs anafilaktyczny i zgon. Po ekspozycji na uczulający składnik może wystąpić tzw. reakcja późna, gdy objawy pojawiają się dopiero po wielu godzinach, a nawet dniach. W przypadku zdiagnozowania alergii na dany składnik, jedyną skuteczną metodą leczenia jest całkowite i konsekwentne jego unikanie.

Specjaliści apelują, niewiedza o własnym problemie alergicznym lub nieprzestrzeganie zaleceń bezwzględnej eliminacji alergenów może prowadzić do rozwoju ciężkich powikłań, u dzieci być powodem zahamowanie wzrostu i rozwoju.

Alergia na zapachy jeśli raz się objawi, będzie nam towarzyszyć już do końca życia, również w stanie utajonym, aż do kolejnej ekspozycji na dany alergen. Może wystąpić u każdego i w każdym momencie życia, nie jest to alergia, jak w przypadku pokarmowej, dziedziczna, dlatego wiele zależy od nas samych. Im częściej jesteśmy narażeni na działanie substancji uczulających, tym większe ryzyko wystąpienia reakcji. Świadomy wybór i unikanie niebezpiecznych składników pozwolą zapobiec alergii. Szczególnie zwracajmy uwagę na produkty, które pozostawiamy na skórze, jak kremy, balsamy, oliwki. Aby bezpiecznie stosować perfumy, wystarczy z umiarem dozować ich ilość, unikać bezpośredniego kontaktu ze skórą i nanosić je na ubranie lub końcówki włosów.

Dla ułatwienia konsumentom bezpiecznych wyborów stowarzyszenia AllergyCertified i Astma-Allergi Danmark wprowadziły międzynarodowe oznaczenia. Zanim produkt otrzyma certyfikację organizacji, każdy jego składnik musi przejść rygorystyczną kontrolę toksykologów. Stowarzyszenia te ostrzegają przed niebezpiecznymi substancjami zapachowymi apelując głównie do rodziców, kobiet w ciąży

i matek karmiących, aby wybierali produkty bezzapachowe i organiczne.

Bierzmy przykład z krajów skandynawskich, gdzie stawia się przede wszystkim na szerzenie świadomości, bezpieczeństwo składników i zdrowie obywateli. Dziś znaczna większość Duńczyków kupuje tylko produkty hipoalergiczne. Wybierajmy świadomie i racjonalnie dla najwyższego dobra – własnego zdrowia. Sprawdzajmy skład kosmetyków, weryfikujmy go z listą 26 najsilniejszych alergenów, nie wierzmy w obietnice bez pokrycia, uważajmy na produkty z napisami „hipoalergiczny”, „sensitive”. Prawo nie chroni konsumentów w tym zakresie, mogą być tymi hasłami oznaczone etykiety kosmetyków w składzie których roi się od alergenów i innych niebezpiecznych substancji. Zaufajmy certyfikacji bezkompromisowych, kompetentnych stowarzyszeń. Możemy być pewni, że produkty z ich oznaczeniem są pozbawione uczulających i szkodliwych składników. Pamiętajmy, że produkty organiczne również mogą zawierać alergizujące zapachy. Wybierajmy produkty naturalne i bezzapachowe.

Zachowajmy zdrową skórę bez zbędnych substancji. W ten prosty sposób nie narazimy siebie i bliskich na niepotrzebne choroby.

Profil autora

Magda Szymanowska
Magda Szymanowska
dyplomowany coach zdrowia, dietetyk, zajmuje się promocją zdrowego trybu życia.
więcej
Ostatnie publikacje
Opublikowano w kategoriach Uroda

kursy PRZEPISY

kursy KURSY

[products columns="3" orderby=”date”]