budyn_czekoladowy-744x496

BUDYŃ CZEKOLADOWY

budyn_czekoladowy-744x496

Składniki:

  • 2 szklanki mleka ryżowego
  • ok 1/4 szklanki ekologicznej kaszy kukurydzianej
  • naturalna esencja waniliowa
  • 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady 70% (tu dałam o aromacie pomarańczowym, może być inna, z różnymi dodatkami)
  • domowej roboty konfitura malinowa lub inna (kwaskowa)
  • owoce granatu

To najprostszy deser jaki znam z serii ZDROWY DESER. Zagotowuję mleko, a gdy zaczyna się gotować dodaję połamaną czekoladę, esencję waniliową i wsypuję kaszkę – od razu mieszając trzepaczką. Gotuję jeszcze ok. 1 minuty mieszając, wyłączam gaz i zostawiam na kilka minut pod przykryciem. Kasza kukurydziana bardzo pęcznieje, jeśli będzie za gęsta można dolać do niej mleka; jeśli za rzadka trzeba po prostu jej dosypać i mieszając podgotować. Ten deser to absolutny hit!!!

about-1406856_1920

TAJEMNICA PIĘCIU PRZEMIAN

about-1406856_1920

Przyrządzanie posiłków nie jest zwykłym gotowaniem a sztuką, która nawiązuje do filozofii istnienia równowagi sił przyrody i zachodzących w naturze zależności.

Chińskie przysłowie mówi, że jedzenie jest lekarstwem, a lek pożywieniem. I chociaż w zachodnim kręgu kulturowym zaczynamy doceniać znaczenie tej sentencji, wschodnie poglądy na zdrowe odżywianie nadal znacznie różnią się od naszych. Kuchnia oparta na dietetyce Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM) opiera się bowiem na uniwersalnych i niezmiennych prawach natury oraz traktuje człowieka jako element ekosystemu.
Jednym z najstarszych systemów odżywiania zgodnie z rytmem pór roku jest kuchnia Pięciu Przemian. Dzięki niej jedzenie staje się bardziej strawne, smaczniejsze i dodaje więcej energii. Usuwa też zaburzenia w pracy organizmu, chroni zdrowie i przywraca wewnętrzną równowagę. Dzięki stosowaniu zasad Pięciu Przemian można zrezygnować z matematycznego liczenia kalorii, wartości odżywczych oraz ilości witamin i składników mineralnych. Nie jest to trwająca określony czas dieta, lecz sposób jedzenia na całe życie. Na czym polega jej fenomen?

W świecie żywiołów

Zdaniem Chińczyków cały świat zbudowany jest z pięciu elementów, tworzących system współzależności, w którym żaden z nich nie może istnieć bez pozostałych.

Symbolizują je w ustalonej dawno temu kolejności: Ziemia, Metal, Woda, Drzewo, Ogień. Ziemia zawiera Metal, Metal daje początek Wodzie, która z kolei karmi Drzewo, a Drzewo spalając się podsyca Ogień, Ogień zaś tworzy popiół, dając początek Ziemi.
System ten, według Chińczyków, odpowiada wszystkim procesom zachodzącym w naturze oraz organizmie człowieka. Co więcej, każdemu żywiołowi przyporządkowany jest smak, kolor, pora roku i dnia, produkty spożywcze, narządy wewnętrzne, stany psychiczne i wszystkie zjawiska istniejące na świecie.

I tak:

Ziemia to smak słodki, kolor żółty, późne lato (babie lato), żołądek i śledziona.

Metal – reprezentuje smak ostry, kolor biały, jesień, płuca i jelito grube.

Woda – smak słony, kolor czarny, zimę, nerki i pęcherz moczowy.

Drzewo to smak kwaśny, kolor zielony, wiosna, wątroba i woreczek żółciowy.

Ogień to smak gorzki, kolor czerwony, lato, serce i jelito cienkie.

Podstawową zasadą zdrowej kuchni jest dopasowanie produktów do naszej konstytucji tak, by wprowadzały równowagę. Dobór odpowiednich smaków może być leczący, ale również szkodliwy, jeśli są źle dopasowane do stanu naszego organizmu.

Alchemia odżywiania

Kuchnia TCM  mówi, że wybieramy produkty, które oferuje nam dana pora roku i szerokość geograficzna. Dzięki temu, w  naturalny sposób wykorzystujemy ich termiczne (ogrzewające lub ochładzające) działanie. W polskim klimacie, zimnym i wilgotnym, podstawą powinny być gotowane posiłki z produktów neutralnych. Zimą lepiej unikać surówek, surowych owoców, kiełków, szklarniowych pomidorów, ogórków i rzodkiewki. W gorące letnie dni nie ma potrzeby jeść długo gotowanych zup i potraw pieczonych w piekarniku.
Trzymając się tej zasady wprowadzamy do swojego jadłospisu posiłki zharmonizowane ze środowiskiem zewnętrznym, o optymalnych własnościach energetycznych. Na dodatek jemy zdrowiej i ekologicznie, bo sezonowe produkty zawierają mniej chemii. Według tej teorii wszystkie produkty spożywcze mają swoje własności energetyczne, które mogą zmieniać się za sprawą obróbki termicznej, np. inny rodzaj energii ma marchewka surowa, a inny – ugotowana, a jeszcze inny pieczona.

Produkty zimne chronią przed gorącem. Najlepiej spożywać je tylko podczas ciepłego lata. Są to np. owocowe herbatki o kwaśnym smaku, zimna woda (zwłaszcza mineralna), rabarbar, owoce tropikalne, arbuz.

Produkty chłodne (nawilżające) sprzyjają utrzymaniu prawidłowych funkcji płynów ustrojowych. Szczególnie ważne jest ich spożywanie latem. Do tej grupy należą produkty soczyste: surowe warzywa korzeniowe (marchew, burak, pietruszka), wszystkie odmiany kapusty, rzepa, kalafior, rzodkiew, grzyby, większość surowych owoców krajowych, sałaty, cykoria, pomidory, ogórki, fermentowane produkty mleczne (kefir, jogurt). W chłodnej porze roku najlepiej warzywa i owoce spożywać po obróbce termicznej, a w surowej postaci tylko w niewielkich ilościach.

Produkty neutralne powinny być głównymi składnikami pożywienia. Wzmacniają energię i przywracają równowagę organizmu. To przede wszystkim wszelkie gatunki zbóż, większość gotowanych warzyw, również roślin strączkowych.

Produkty ciepłe lekko rozgrzewają organizm i pobudzają jego aktywność. Poprawiają też strawność potraw, dlatego zalecane są dla osób, które chcą zeszczupleć. W porach chłodnych powinny być spożywane razem z produktami neutralnymi. Należą do nich: por, cebula, orzechy włoskie, owies i wiele przypraw: bazylia, majeranek, tymianek, oregano, kminek, cynamon, goździki, świeży imbir, kolendra, liść laurowy, gałka muszkatołowa.

Produkty gorące chronią przed zimnem, mocno rozgrzewają organizm. Jako niewielki dodatek mogą pojawić się w zimowej diecie, szczególnie wegetariańskiej. Do tej kategorii należą m.in. ostre przyprawy: pieprz cayenne, chili, ostre curry, suszony imbir, pieprz naturalny, czosnek, a także wysokoprocentowy alkohol.

ice-skates-1082514_1920

SKĄD SIĘ BIORĄ JESIENNO-ZIMOWE INFEKCJE I JAK SOBIE Z NIMI RADZIĆ?

ice-skates-1082514_1920

Chyba nie ma rodzica (szczególnie dziecka w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym), który z mniejszym lub większym przerażeniem nie myślałby o czasie jesienno-zimowym jako o problemie nawracających infekcji, przeziębień i gryp.

Dlaczego tak się dzieje, że właśnie o tej porze roku w naszym klimacie pojawia się ten problem?

Medycyna Chińska ma na to bardzo jasną odpowiedź: podstępnym winowajcą tej sytuacji jest WILGOĆ. Mam tu na myśli nie jedynie poziom wilgotności powietrza. Wg TCM  (Traditional Chinese Medicine) Wilgoć to stan energetyczny, który może dotyczyć zarówno naszego organizmu, klimatu, pożywienia, czy emocji i sposobu myślenia. Wilgoć sama w sobie nie jest zła, jest potrzebna i bardzo przydatna pod warunkiem, że jest w równowadze z Suchością. Bo główna i najważniejsza zasada zdrowia wg TCM to równowaga. Równowaga również pomiędzy Wilgocią i Suchością.

Jak przejawia się nadmiar Wilgoci w ujęciu TCM i co ją tworzy ?

KLIMAT i PRZYRODA:

  • wysoki poziom wilgotności powietrza zarówno w ciepłym jak i zimnym klimacie. Polska jest krajem, który ma klimat zimny i wilgotny przez większą część roku. W okresie jesiennych opadów wilgotność powietrza osiąga nawet 80%, to dokładnie jak w tropikach, tylko temperatura nie ta sama, niestety J
  • nadmierny rozwój bakterii i wirusów – w środowisku suchym nie rozwijają się! (dotyczy to również naszego organizmu)

LUDZKI ORGANIZM:

  • Wszelkie infekcje połączone z wydzielaniem śluzu i ze stanami ropnymi (wewnętrzne i zewnętrzne, dróg oddechowych, uszu, gardła, zatok, dróg rodnych u kobiet itd.)
  • Grzybice wewnętrzne i zewnętrze (w tym układu trawiennego i dróg rodnych np. kandydoza – przerost drożdżaków)
  • Nadwaga, cellulit
  • Obecność pasożytów
  • Obniżona odporność

POŻYWIENIE:

  • Cukier biały, trzcinowy, miód, naturalne słody
  • Mleko zwierzęce
  • Nabiał krowi, kozi, owczy
  • Owoce cytrusowe
  • Inne owoce zjadane na surowo
  • Soki owocowe
  • Dużo surowych warzyw
  • Biała mąka
  • Drożdże

STAN PSYCHICZNY:

  • Duży apetyt na słodycze
  • Apatia
  • Depresja
  • Smutek
  • Przygnębienie
  • Nadmierne rozpamiętywanie i analizowanie

Nie jest więc dziwne, że w lecie, kiedy klimat jest ciepły i bardziej suchy, przeziębienia i grypy są raczej w uśpieniu. Dopiero z nadejściem jesienno-zimowej wilgoci w blokach reklamowych TV królują masowo preparaty przeciwko objawom grypy i przeziębienia.

Skoro, jak pisałam wcześniej, zdrowie to równowaga m.in. między Wilgocią i Suchością, a nadmiar lub niedobór jednego z czynników niesie ze sobą chorobę, to oczywiste jest, że jeśli mamy do czynienia z chorobami związanymi z nadmiarem Wilgoci w organizmie, to należy w pierwszej kolejności unikać tego co wilgociotwórcze i zastosować środki „osuszające” zarówno w diecie jak i w sposobie wychodzenia z tych chorób, używając domowych metod i naturalnych preparatów.

Ważne jest również, żeby pod koniec lata, przed nadejściem chłodniejszych, jesiennych dni wzmocnić organizm dietą usuwającą wilgoć, którą tak skrzętnie większość z nas gromadzi w czasie wakacji, racząc się lodami i innymi „wilgociotwórczymi” smakołykami.

dsc00505-744x496

BAKŁAŻAN ZAPIEKANY Z SOSEM POMIDOROWYM I OWCZYM SEREM

Składniki:

  • 1 bakłażan
  • 10 łyżek oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
  • tymianekDSC00493
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • dwa ząbki czosnku posiekanego
  • sól i świeżo mielony pieprz

Sos:

  • szklanka przecieru pomidorowego z kawałkami pokrojonych pomidorów
  • 3 ząbki czosnku
  • kilka listków świeżej bazylii lub zioła prowansalskie
  • kurkuma
  • oliwa z oliwek do smażenia
  • ser owczy (opcjonalnie)

Bakłażana przecinam wzdłuż na pół. Miąższ nacinam w kratkę.

Olej mieszam z octem, tymiankiem, czosnkiem, solą i pieprzem. Polewam tym sosem bakłażana. Wkładam dwie części bakłażana w naczynie żaroodporne, a następnie do rozgrzanego piekarnika w temp. 170 stopni bez termoobiegu (bo za bardzo wysuszy danie). Piekę ok. 40-60 min. Czas zależy od wielkości i dojrzałości bakłażana. Sprawdzam czy jest bardzo miękki i czy jest lekko zarumieniony od góry.

Przygotowuję sos pomidorowy:

Na rozgrzaną patelnię wlewam 3 łyżki oliwy, dodaję pokrojony czosnek, chwilę mieszam tak, żeby czosnek się nie zarumienił, ok. 20 sekund. Wlewam przecier, dodaję bazylię lub zioła, kurkumę, sól i pieprz. Duszę kilka minut.

Gdy bakłażan jest już upieczony, polewam go sosem i posypuję kawałkami sera. Ponownie wkładam do piekarnika, tym razem używając funkcji opiekacza od góry (w skali 1-5 wybieram 3) + termoobieg. Danie jest gotowe gdy ser się lekko zarumieni, po ok. 15 minutach.

Na ser pozwalam sobie głównie w porach ciepłych, bo jest bardzo wilgociotwórczy.

dsc00492-744x496

MŁODA KAPUSTA Z SUSZONYMI POMIDORAMI

dsc00492-744x496

Cały rok czekam na ten moment kiedy można kupić młodą kapustę. Nigdy ta dostępna przez cały rok czy zbyt wczesną wiosną, która przyjeżdża gdzieś z innego kraju, nie ma tego aromatu i smaku jak nasza gruntowa.

Składniki:

  • ćwiartka małej młodej kapusty, jak najbardziej zielonej
  • 2 dojrzałe, pachnące pomidory, sparzone i obrane ze skórki
  • 4 cebule dymki
  • kilka suszonych pomidorów w oleju
  • koperek
  • kozieradka mielona
  • kurkuma
  • sól i świeżo mielony pieprz kolorowy
  • olej kokosowy nierafinowany

Do rozgrzanego garnka wrzucam łyżkę oleju kokosowego. Dodaję pokrojoną na dwucentymetrowe kawałki cebulę razem z zielonymi częściami, szczyptę kozieradki i kurkumy oraz pokrojone w półcentymetrowe paski suszone pomidory. Mieszam przez ok. minutę i wrzucam grubo pokrojoną kapustę, trochę soli i pieprzu, znowu mieszam i duszę wszystko przez kolejną minutę. Potem już tylko świeże pomidory  pokrojone w bardzo grubą kostkę. Chwilę mieszam, zdejmuję z palnika, wsypuję sporo pokrojonego koperku i od razu podaję. Wtedy kapusta jest na w pół chrupiąca, pomidory na wpół surowe, a całość ma wspaniały aromat świeżego koperku. Pycha!

 

 

 

katalog00009-e1470862060670-744x496

SOS IMBIROWO-SEZAMOWY

katalog00009-e1470862060670-744x496

Składniki:

  • 5 łyżek oleju rzepakowego tłoczonego na zimno
  • 2 łyżki octu jabłkowego
  • 1 płaska łyżka ksylitolu
  • 1/2 cm startego świeżego imbiru
  • 1 łyżka drobno posiekanej natki pietruszki
  • 1/2 łyżeczki oleju sezamowego

Ten sos dzięki obecności imbiru ma działanie rozgrzewające, dobrze nadaje się do wychładzających warzyw zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Bardzo dobry dla wszystkich zmarźluchów nawet latem. Ostrożnie z tym sosem przy dużych nerwach i złości; jest niewskazany dla osób bardzo nerwowych.

Wkładam wszystkie składniki do małego słoiczka, zakręcam i porządnie mieszam.

dsc00483-744x496

CYKORIA Z PIECZONĄ CUKINIĄ Z SOSEM SEZAMOWYM

dsc00483-744x496

Składniki:

Cykoria ma zdecydowanie dominujący smak gorzki, dlatego działa moczopędnie i poprawia trawienie. Jest wychładzająca.  Nie jest bardzo popularnym warzywem, bo nie łatwo z niej przyrządzić smaczne danie. Ja cykorię najczęściej jem na surowo przegryzając np. z pastami typu hummus lub smażę z karmelizowanym cukrem. Tym razem jednak zrobiłam z niej sałatkę z cukinią.

Cukinię kroję w półplasterki grubości ok 3-4 mm. Wrzucam na lekko rozgrzany olej chwilę mieszając. Na wpół surową cukinię mieszam z grubo pokrojoną (na 1,5 centymetrowej szerokości paski) cykorią, dodaję rukolę i gomasio. Wszystko polewam sosem. Podaję od razu, dopóki cykoria jest jeszcze chrupiąca, a cukinia ciepła.

img_1859-e1470070998694-744x496

MARCHEWKA Z POREM – ASIAN STYLE

img_1859-e1470070998694-744x496

Uwielbiam gotować, ale nie lubię przesiadywać godzinami w kuchni. Najczęściej nowe przepisy wymyślam po otwarciu lodówki. Gotuję z tego co akurat jest, a czasem naprawdę nie ma wielkiego wyboru.

  • marchew
  • por
  • czosnek
  • świeży imbir

Na rozgrzaną patelnię wlej olej, po rozgrzaniu wrzuć wszystkie składniki; smaż ok. minuty cały czas mieszając, w niewysokiej temperaturze. Dodaj trochę wody, potem sos sojowy Tamari, trochę sosu rybnego, brązowego cukru i soku z limonki lub cytryny. Przykryj i duś jeszcze 10 minut, jeśli trzeba dodaj trochę wody, żeby danie się nie przypaliło.

Ja zawsze mam rano ugotowane jakieś zboże, które przed podaniem mieszam z warzywami – i gotowe. Na talerzu pamiętajcie zawsze o dodaniu zieleniny, oleju tłoczonego na zimno dobrej jakości, świeżo i lekko uprażonych pestkach lub gomasio.

img_1397-e1470071451611-744x496

PLACKI Z CUKINI

Przyzwyczajenia z dzieciństwa np. do smażonego jedzenia są bardzo silne. Jedzenie smażone ma wyrazisty i bardzo atrakcyjny smak – to zasługa bardzo „Yangowego” charakteru takiego dania. Niestety, nie służy nam za bardzo, warto zastępować je np. pieczonymi potrawami. I te placki również można piec w piekarniku, podobnie jak placki ziemniaczane, czy frytki.

  • IMG_1393Składniki:
    1 nieduża cukinia
    1 cebula
    1 ziemniak
    1-2 jajka
    płaska łyżeczka tahini
    mąka razowa orkiszowa (lub dowolna bezglutenowa)
    kilka łyżeczek posiekanej natki pietruszki
    sól, pieprz
    suszony tymianek
    kurkuma
    olej ryżowy
W malakserze zetrzyj na grubej tarce cukinię (bez obierania), ziemniaka i cebulę. Dodaj sól i wyciśnij lekko sok, który niestety w tej potrawie się nie przyda. Dodaj jajka i kilka łyżek mąki razowej orkiszowej. No i oczywiście przyprawy i natkę. Wymieszaj. Dodaj dwie łyżki oleju.
Nakładaj masę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, w kształcie cienkich placków. Piecz w piekarniku w temperaturze 180 stopni z termoobiegiem, aż się przypieką od spodu, wtedy trzeba je przerzucić na drugą stronę i piec dalej, aż będą chrupiące na bokach i rumiane.
ziemniaki-z-porem-e1470069202374-744x496

ZIEMNIAKI Z DUSZONYM POREM

ziemniaki-z-porem-e1470069202374-744x496

Składniki:

  • kilka ugotowanych ziemniaków
  • 1/2 pora (jasna część)
  • 2 cebulki dymki z całą częścią zieloną
  • świeży i suszony tymianek
  • kurkuma
  • sól różowa himalajska
  • świeżo mielony pieprz czarny i czerwony
  • olej do smażenia lub klarowane masło
  • natka pietruszki

To danie należy do banalnie prostych choć nawet tu ważne są szczegóły, które gwarantują, ze potrawa może być bardzo wysublimowana.

Na patelnię wlewam olej, lekko rozgrzewam, żeby nie zaczął dymić i wrzucam pokrojony w półcentymetrowe plastry por. Smażę ok. minuty, mieszając i dodaję pokrojoną w dwucentymetrowe paski dymkę; chwilę jeszcze mieszam i dodaję przyprawy. Dodaję kilka łyżek wody żeby pory się lekko poddusiły; gdy woda wyparuje dodaję ugotowane ciepłe ziemniaki i wszystko delikatnie mieszam.
Na talerzu posypuję natką pietruszki. Może być też koperek oraz gomasio.
Do tego dania idealnie pasuje surówka o smaku kwaśnym, żeby przełamać mdłość ziemniaków, np. z kiszonej kapusty lub kiszonego ogórka.