harmony-1229893_1920

ZDROWIE CHODZI NA PIECHOTĘ

taoNasza cywilizacja pędzi odrzutowcem. Tempo przepływu informacji, zmian technologicznych, trybu życia jest szalone i zanim zdążymy zorientować się co nowego na rynku np: telefonów komórkowych, to zanim kupimy tę nowość, już pojawia się na rynku nowy model. Mamy dostęp do informacji natychmiast i w ilościach niewiarygodnych. Smartfony, telewizja, internet. Możesz wiedzieć wszystko w ciągu ułamka sekundy, zależne jest to tylko od szybkości dostępnego internetu. Do tego media społecznościowe, gdzie każdego dnia jesteś wstanie zobaczyć co słychać u kilkuset znajomych.

Dzieci w szkole uczą się coraz więcej, moim zdaniem, zupełnie niepotrzebnych informacji, obciążając w nadmiarze intelekt.  Tryb naszego życia też jest w pędzie. Ciągle jesteśmy w tzw. „niedoczasie”. Próbujemy to nadrobić ograniczając ilość godzin snu. Chcemy mieć rozwiązania na wszystko w postaci „10 sposobów na…” lub magicznej tabletki, która usuwa objawy choroby niemal natychmiast. Życie staje się powierzchowne.

Tego wszystkiego ani nasz umysł ani ciało nie jest w stanie udźwignąć i za tym wszystkim nadążyć. Żyjąc w ten sposób nie możemy zapewnić sobie zdrowia.

W taoistycznej koncepcji świata, która dała podwaliny pod medycynę chińską jest mowa o zasadzie równowagi pomiędzy dwoma pierwiastkami, które tworzą życie i cały wszechświat. YIN i YANG:

  •  zimno – ciepło
  •  ciemność – jasność
  • wilgoć – suchość
  • odpoczynek (sen) – aktywność (działanie)
  • kobieta – mężczyzna
  • noc – dzień
  • jesień/zima – wiosna/lato
  • itd.

W swojej naturze są opozycyjne, ale tylko zachowany balans między nimi daje zdrowie i życie. Z tego punktu widzenia ciężko mówić, że nasze życie jest w równowadze. Jak widać brakuje nam aspektu YIN w naszym trybie i sposobie bycia.

Ostatnio modnym tematem w kontekście zdrowia jest ZAKWASZANIE organizmu jako przyczyna większości chorób cywilizacyjnych z nowotworami na czele. Mało kto widzi przyczyny zakwaszenia w trybie życia czy sposobie myślenia. Mówimy o jedzeniu zakwaszającym i to wszystko. I oczywiście złe odżywianie ma duży wpływ na stan naszego organizmu, ale dopóki stan naszego umysłu i tryb życia się nie zmieni, nie będzie w nim „oddechu” , spokoju, relaksu, dystansu do wszystkich „zakwaszających ” spraw, ludzi  i emocji nie możemy mówić o zdrowiu.

Starożytna mądrość, którą jest Tradycyjna Medycyna Chińska widzi człowieka holistycznie, dlatego warta jest uwagi, dzięki niej możemy bardziej zrozumieć czy jest naprawdę nasze zdrowie zarówno na poziomie cielesnym, emocjonalnym i duchowym.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

LEKKA ZUPA WARZYWNA Z POMIDORAMI

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA
Składniki:
  • 5 łyżek oleju
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • szczypta pieprzu
  • 2 ziemniaki
  • 1 marchewka
  • 1 pietruszka
  • ćwiartka selera
  • pół pora
  • kilka łyżek przecieru pomidorowego
  • szczypta suszonego majeranku
  • szczypta suszonego tymianku
  • 3 liście laurowe
  • 1 ziarnko ziela angielskiego
  • szczypta kozieradki mielonej
  • sól himalajska i pieprz czarny lub inny świeżo mielony
  • natka pietruszki

Zupa właściwie nie wiadomo jaka, ale jest w niej mnóstwo warzyw. Jest świetna, żeby przemycić warzywa dla dzieci, wtedy zawsze warzywa ścieram na grubej tarce. Jeśli pokroisz warzywa też będzie wspaniała. Wypróbuj ją w obu wersjach, inaczej smakuje.

Na lekko rozgrzany olej wrzucam pokrojoną cebulę, por i czosnek, dodaję przyprawy: majeranek, tymianek i mieszam, po chwili wrzucam resztę pokrojonych lub startych warzyw, chwilę smażę. Zalewam gorącą wodą, dodaję liść laurowy, zmielone w moździerzu ziele angielskie i kozieradkę. Gotuję ok. 10 min, dodaję przecier i sól z pieprzem do smaku. Gotuję jeszcze maksymalnie 10 minut.
Zupę posypuję natką lub inną zieleniną, na zdjęciu dodałam roszponkę.
gomasio jest na moim stole zawsze.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

ORKISZ Z GRUSZKĄ

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Składniki:
ziarno orkiszu
dojrzałe gruszki
cynamon

Orkisz to stara odmiana pszenicy, ta jeszcze nie zmodyfikowana i zdecydowanie zdrowsza niż pszenica, którą uważam, warto odstawić z diety.
Całe ziarna orkiszu moczę w wodzie przez 2-3 dni do momentu aż wypuszczą pierwsze kiełki. Długość moczenia zależy od stopnia wysuszenia zboża i od pory roku. Codziennie zmieniam wodę na świeżą. Kolejno odlewam wodę z moczenia i zalewam świeżą w proporcjach 1 część namoczonego orkiszu na 6 części wody. Gotuję pod przykryciem aż będzie miękki, to może trwać kilka godzin.
Osobno gotuję kompot z bardzo dojrzałych gruszek z odrobiną cynamonu.
Ugotowane zboże zalewam kompotem.
To danie jest świetne na śniadanie w czasie wiosny, oczyszcza wątrobę i uspokaja związane z nią emocje takie jak gniew, agresja, napięcie, irytacja. Działa wyciszająco, wspaniale łagodzi objawy menopauzalne.

gomasio-e1460297774917-744x496

GOMASIO – SŁONA POSYPKA

gomasio-e1460297774917-744x496

Gomasio – ważny element kuchni makrobiotycznej. Pochodzi z języka japońskiego i oznacza goma – sezam i shio – sól. W podstawowej wersji to uprażony (lub surowy) sezam z solą nierafinowaną.
Ja wzbogacam ten przepis i dodaję do niego wg upodobania lub tego co akurat mam w domu:
– sezam biały lub czarny
– pestki słonecznika
– pestki dyni
siemię lniane
czarnuszkę

Dowolne składniki w podobnych proporcjach oprócz czarnuszki, której dodaję znacznie mniej, lekko podprażam na patelni, dodaję trochę różowej soli himalajskiej gruboziarnistej i mielę wszystko w blenderze. W zależności od ilości soli będzie różna słoność posypki. Ja daję jej bardzo mało, żeby można było dodawać więcej gomasio do potraw.
Gomasio jest trochę uzależniające – można posypywać nim właściwie wszystko. Kanapki, zupy, dania na ciepło, sałatki. Dobry chleb z masłem i gomasio smakuje wyśmienicie. Choć ja chleba właściwie nie jem.
Zrobiłam też gomasio dla dzieci na słodko. Zmieszałam sezam, siemię lniane i migdały, lekko podprażyłam na suchej patelni i zmiksowałam z odrobiną cukru trzcinowego.
Gomasio można przechowywać w lodówce w szklanym pojemniku. Koniecznie zamknięte.

img_3403-e1460297230233-744x496

SAŁATKA Z AWOKADO I ORKISZU Z ROSZPONKĄ

img_3403-e1460297230233-744x496

Składniki:
– garść rukoli
– garść roszponki
– kilka pomidorków koktajlowych lub jeden dojrzały malinowy pokrojony w kostkę
– 1 dojrzałe czarne awokado
– kawałek świeżego ogórka pokrojonego w kostkę
– kilka łyżek ugotowanego ziarna orkiszu
– oliwa z oliwek lub olej z pestek dyni
– sok z cytryny
– gomasio

– opcjonalnie: dowolne kiełki

Rozkładam na talerzu pomieszaną rukolę z roszponką, następnie kładę pozostałe składniki, polewam oliwą lub innym dobrym tłoczonym na zimno olejem, skrapiam cytryną i posypuję gomasio. Jedzenie musi być proste! Przynajmniej na co dzień.

tola-spi-002-e1460296441290-744x496

SOS CHRZANOWY

tola-spi-002-e1460296441290-744x496

Składniki:

  • pół szklanki dobrego oleju tłoczonego na zimno
  • 4 łyżeczki octu jabłkowego niepasteryzowanego
  • 1 płaska łyżeczka startego chrzanu
  • łyżka posiekanego koperku
  • świeżo zmielony pieprz kolorowy
  • szczypta soli

Składniki trzeba oczywiście wymieszać. Niesamowite jest to, że zupełnie nie czuć chrzanu. Chrzan dobrze chroni przed wychładzającym działaniem zielonych wiosennych sałatek.

soczewica-zupa-744x496_1

ZUPA Z CZERWONEJ SOCZEWICY

soczewica-zupa-744x496_1

 Składniki:

  • 5 łyżek oleju
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 ziemniaki
  • 1 marchewka
  • 1 pietruszka
  • ćwiartka selera
  • pół pora
  • kilka łyżek opłukanej czerwonej soczewicy
  • kurkuma
  • szczypta suszonego tymianku
  • 3 liście laurowe
  • 1 ziarnko ziela angielskiego
  • szczypta kozieradki mielonej
  • sól himalajska i pieprz czarny lub inny świeżo mielony
  • koperek

Na lekko rozgrzaną oliwę wrzucam pokrojoną cebulę, por i czosnek, dodaję tymianek i mieszam, po chwili wrzucam resztę pokrojonych lub startych warzyw, chwilę smażę. Zalewam gorącą wodą, dodaję opłukaną soczewicę (czerwonej nie trzeba wcześniej moczyć), liść laurowy, zmielone w moździerzu ziele angielskie i kozieradkę i kurkumę; dodaję sól z pieprzem do smaku. Gotuję ok 30 min.
Zupę posypuję koperkiem.
Zimą można dodać do cebuli trochę startego świeżego imbiru i suszonych, zmielonych nasion kolendry. Zupa będzie wtedy bardziej rozgrzewająca.

dsc_0218-e1459325393204-744x496

SZPARAGI Z ROSZPONKĄ I GRANATEM

dsc_0218-e1459325393204-744x496

Składniki:
– młode zielone szparagi – pół pęczka
– świeża roszponka – dwie garście
– 2 łyżki wydrążonych owoców granatu
– ser parmezan (opcjonalnie)
– gomasio
– 1 łyżka octu jabłkowego
– 1 łyżka octu balsamicznego
– 3 łyżki oliwy z oliwek
– 1 łyżka oleju z pestek dyni opcjonalnie
– świeżo zmielony pieprz
– koperek

Szaleję za szparagami, w sezonie jem je praktycznie codziennie. Poza sezonem nigdy… Wspaniale jest czekać cały rok na tę krótką chwilę, kiedy szparagi pojawiają się na rynku. Sezonowość jest wpisana w moją filozofię, nie tylko jedzenia ale również życia.

Wybieram zwykle najcieńsze szparagi, jeśli są grube obieram je od dołu ok. 6 cm i obcinam dół ok. 1 cm .Gotuję na parze lub w wodzie od 5 do 10 minut.
Na talerzu rozkładam roszponkę, na wierzchu układam szparagi, posypuję granatem i gomasio, polewam oliwą i octami, pieprzem. Można również wykończyć danie świeżo startym na grubej tarce parmezanem. I gotowe! pycha!

Aaaa! jeszcze koperek oczywiście.

dsc00483-744x496

PIECZONA CUKINIA Z SOSEM POMIDOROWYM

dsc00483-744x496
Składniki:
  • 1 cukinia
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • świeżo mielony pieprz
  • świeża bazylia, kilka listków
  • suszony tymianek
  • olej ryżowy
Cukinię kroję wzdłuż na pół i łyżeczką wydrążam miąższ z pestkami na grubość ok. 1 cm. Wkładam bez przykrycia do rozgrzanego piekarnika w temp. 180 stopni. Na patelni podsmażam lekko cebulę z czosnkiem i przyprawami, po chwili dodaję posiekany miąższ i smażę ok. 1 minuty na niewielkim ogniu; następnie dodaję przecier pomidorowy, ale nie koncentrat. Solę, jeszcze kilka minut duszę wszystko. Gotowy sos nakładam na cukinię i piekę jeszcze pół godziny. Można pod koniec pieczenia dodać na wierzch ser kozi lub parmezan.
dsc_0183-e1459324417277-744x496

QUINOA Z PIECZONYMI JABŁKAMI

dsc_0183-e1459324417277-744x496

Składniki:

  • ½ szklanki komosy ryżowej (quinoa)
  • 1 ½ szklanki soku jabłkowego tłoczonego
  • 2 łyżki rodzynek
  • 1-2 upieczone w piekarniku jabłka
  • cynamon do smaku
  • ½ szklanki mleka migdałowego domowej roboty
  • owoce granatu, kiwi, melon
  • melasa buraczana

Komosę (quinoę) gotuję z sokiem jabłkowym na małym ogniu pod pokrywką. Po około 20 minutach powinna być miękka, a cały sok powinien być zaabsorbowany przez ziarenka komosy. W międzyczasie piekę jabłka pokrojone w ósemki w piekarniku. Ugotowaną komosę podaję z upieczonym jabłkiem, mlekiem migdałowym i cynamonem oraz świeżymi owocami.